tag:blogger.com,1999:blog-13367366495501324972024-03-05T02:59:49.746-08:00Prawdziwa nienawiść to dar, którego człowiek uczy się latami. Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.comBlogger10125tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-87464831169321860652018-05-24T04:15:00.000-07:002018-05-24T04:15:06.240-07:009. Sekret<b id="docs-internal-guid-57d9b2f7-91d9-475b-7e67-da00551ae6e0" style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Ukryj mnie w</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"> nicości namacalnej</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">kłamstwie prawdziwym</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">puer meus</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego wyruszyłeś po dziewczynę?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Głos Tsunade był bardziej hardy niż zwykle. Spoglądała na Uchihę przenikliwym wzrokiem, raz po raz zaciskając szczęki. W jej oczach błyszczały dwie złowrogie iskierki, i choć z zewnątrz wydawała się nadzwyczaj opanowana, czuła jak stopniowo narastał w niej gniew. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Miałem dług wdzięczności wobec jej ojca. – Powieki Sasuke ani drgnęły, kiedy wypowiadał kłamstwo. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Rozmyślał nad tym od dłuższego czasu, szukając najbardziej racjonalnej wymówki. Wcześniej, mimochodem, napomknął Hikari, że aby przeżyć, nie może zdradzić swojego pochodzenia. Uchiha miał nadzieję, że myśli dziewczyny nie zostaną przeszukane. Sprawiała wrażenie zwykłego cywila, dzięki czemu nie wzbudzała podejrzeń. Jeśli jednak w jakiś sposób Hokage dowiedziałaby się, iż Hikari była sierotą z burdelu, w której spoczywał ogromny potencjał – jego szansa na kolejne przejęcie mocy byłaby stracona. Wcześniej odebrał jej prawie całą czakrę, jednakże siła ta z czasem ponownie mogła zregenerować. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Tsunade popatrzyła na niego z przymrużonymi oczyma. Wiedziała, że nawet jeśli chłopak kłamał, nie zdołałby wyciągnąć z niego informacji poprzez zwykłe przesłuchanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co chcesz zrobić z nią dalej? – zapytała, po czym wzięła głębszy wdech i po chwili wypuściła powietrze ustami. Jej barki uniosły się i opadły, dając ukojenie zmęczonemu umysłowi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Wszystko jedno – odparł, celowo używając obojętnego tonu. – Dług został spłacony. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Wkrótce dołączy do nas grupa cywili – powiedziała, uważnie lustrując wzrokiem chłopaka. – Podziemne, ukryte schrony w tej okolicy są przepełnione. Mamy schrony awaryjne w połowie drogi do Suny – dodała, po czym zamilkła na kilka sekund, opracowując plan. – Możemy ją tam odeskortować. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Jak mówiłem, wszystko jedno – burknął, lecz był zadowolony z takiego obrotu spraw. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Teraz dziewczynę bada Sakura, miała sporo siniaków i stłuczeń. – Tsunade zdawała się nie zauważać znużonej twarzy Sasuke. Skinęła na młodego genina, siedzącego w kącie drewnianej, stworzonej techniką Yamato chatki. – Zawołaj wszystkich członków rady. – Wydała polecenie, na co młodzieniec ruszył ochoczo, zadowolony, że bierze udział w ważnych dla wioski wydarzeniach. – Ty też zostań – dodała, kiedy Uchiha skierował się do wyjścia. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Czujesz ból, kiedy dotykam? – spytała Haruno, raz po raz napierając dłońmi na posiniaczone uda i łydki dziewczyny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Niewielki – odparła, czując jak na jej ciele pojawia się gęsia skórka. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Leżała w samej bieliźnie na prowizorycznej kozetce. W pomieszczeniu było chłodno i wilgotno. Silny wiatr zwiastował nadchodzącą burzę. Choć nocne niebo nie było jeszcze przyozdobione piorunami, w oddali dało się słyszeć stłumione grzmoty. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– To dobry znak, nic sobie nie złamałaś. – Sakura uśmiechnęła się ciepło, po czym sięgnęła gruby ręcznik. Nakryła nogi dziewczyny i utkwiła podejrzliwy wzrok w jej brzuchu. – Który tydzień? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Słucham? – Brunetka podniosła głowę z kozetki, by zaskoczona </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 700; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">popatrzeć</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> na sanitariuszkę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Jesteś w ciąży – powiedziała różowowłosa prosto z mostu, nie do końca wierząc w niewiedzę dziewczyny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Słucham? – powtórzyła Hikari, podnosząc się do siadu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Poważnie nie wiedziałaś? – Sakura była zaskoczona i lekko zdezorientowana. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Brzuch dziewczyny wyraźnie i charakterystycznie wystawał o kilka dobrych centymetrów. Nie pasował do szczupłego ciała. Wystarczyło, że Haruno przyłożyła do niego dłoń, a wyraźnie czuła czakrę zalążka nowego życia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Nie – mruknęła Hikari, opadając na leżankę, po czym przymknęła powieki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Przez umysł Haruno przeleciała niewygodna myśl. Przegnała ją natychmiast, jednak ta uporczywie powracała. Kiedy skończyła badać dziewczynę, Hikari zauważyła, że się jej przygląda i natychmiast odwróciła wzrok. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Możesz coś dla mnie zrobić? – spytała uprzejmie brunetka, ubierając się powoli w przydzieloną jej, lnianą koszulę i grube, sztywne spodnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co takiego? – Haruno wydawała się być lekko zbita z tropu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Nie mów o tym Sasuke – poprosiła, patrząc wyczekująco na medyka. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sakura zaniemówiła na chwilę, lecz kilka sekund później przytaknęła, nieco zbyt energicznie. Uśmiechnęła się do dziewczyny, po czym wyszła z prowizorycznego gabinetu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Hikari poczuła nagle przyjemny dreszczyk emocji. Odkąd Uchiha zostawił ją na pastwę losu, miała dużo czasu na przemyślenia. Nie wiedziała o ciąży, wcześniej obawiała się, że to jakieś problemy zdrowotne. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Doskonale widziała nutkę tęsknoty, za każdym razem, gdy spojrzenie Sakury padało na Sasuke. Wiedziała, że to idealny moment, aby zemścić się na chłopaku. Kiedy ją uwolnił, czuła wdzięczność. Oddała mu własne ciało, w zamian za odrobinę godności. Dał jej namiastkę honoru, który ponownie wydarł, pozostawiając ją w starej chatce jak śmiecia. Sam powiedział, że jej moc jest ogromna. Odebrał jej część czakry, jednak ta wciąż narastała w niej na nowo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Hikari wiedziała, że kiedy Sasuke dowie się o dziecku, będzie chciał za wszelką cenę je chronić. Zrobi z niej inkubator. Dlatego też, na poczekaniu opracowała plan. Prośba o zachowanie sekretu była tylko przykrywką. Sama zadba o to, by dowiedział się o dziecku. A kiedy będzie w stanie poświęcić dla niego wszystko, to ona zniknie z dnia na dzień. Zabierając mu jedyną osobę, o którą będzie chciał walczyć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Teraz mogła tylko obserwować i napawać się zazdrością Sakury. Nie polubiła jej od pierwszej chwili. Dziewczyna była zbyt dumna, wywyższała się ponad wszystkich, będąc zwyczajnym medykiem. Tymczasem Hikari, ostatnia potomkini klanu Kokoro, była traktowana jak przeciętny cywil. Zniewaga ta, z każdym dniem napełniała jej żyły większą dawką nienawiści. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Haruno przysiadła przy pustym, metalowym stole operacyjnym i wzięła kilka głębszych oddechów. Przez cały czas, od odejścia Sasuke z wioski, cierpiała katorgę. Widziała go wszędzie. W każdym miejscu, do którego wspólnie przychodzili, w każdym treningu, jakie wcześniej odbywali wspólnie oraz w znajomych. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Miesiącami alienowała się, nie wychodziła z mieszkania, poza pracą i drobnymi zakupami. Nawet nie zgłaszała się po dodatkowe misje. Jej życie toczyło się jednym torem, który miał swój początek i koniec: dom–szpital; szpital–dom. I tak w kółko. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Związek z Shinichim był początkowo odskocznią, lecz z czasem zrozumiała, że zaczyna darzyć go prawdziwymi uczuciami. Był od niej o rok młodszy i często traktował jak swoją mentorkę, jednak miał również wielkie serce i – musiała to przyznać – wyjątkowo umięśnione, seksowne przedramiona. Była gotowa stworzyć z nim coś stałego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Powrót Sasuke i wisząca nad wioską wojna, były dla niej jak grom z jasnego nieba. I nawet jeśli wypierałaby się wszystkiego przed samą sobą, nadal czuła coś do Uchihy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Cholera – szepnęła, chowając twarz w dłoniach. – Cholera, cholera, cholera. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie sądziła, że cokolwiek mogłoby wyprowadzić ją tak bardzo z równowagi. Wiadomość o dziecku, całkowicie ją przybiła i zdezorientowała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Wszystko w porządku, Sakura? – Aż podskoczyła, słysząc głos Shinichiego nad sobą. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Tak – odparła, przeciągając samogłoskę. – To tylko zmęczenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Prześpij się trochę, obejmę wartę w szpitalu. Póki co mamy tu tylko drobne rany – powiedział chłopak, kucając przy niej i całując lekko w policzek. – Jak się wyśpisz, pogadaj z Naruto, nie za bardzo radzi sobie z powrotem waszego przyjaciela. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sakura skinęła i wyszła z pomieszczenia, z przyklejonym do twarzy sztucznym uśmieszkiem. Kiedy tylko dotarła do części sypialnej obozu i rozłożyła się na wolnej pryczy, podkurczyła kolana niemal pod samą brodę i objęła je rękoma. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Cholera – powiedziała znów, walcząc z wyrzutami sumienia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Shinichi zachowywał się jak naiwny dzieciak. Wiedział, że kochała Uchihę, a mimo wszystko ufał jej bez granic. Był gotowy oddać jej swoje serce na dłoni. Nawet kiedy widział, że od powrotu bruneta, nie układało się między nimi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Walcząc z poczuciem winy, zasnęła w końcu. Nie trwało to długo, bo głośny szelest wyrwał ją ze snu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Przepraszam. – Usłyszała, nim otworzyła oczy. – Szukałem wolnego miejsca by się przespać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Chłopak wycofał się, lecz Haruno powstrzymała go. Nie wierzyła w przypadki i zdarzało jej się być przesądną osobą. Jeśli to nie demony go przysłały akurat w takiej chwili, to zrobił to Budda. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Zaczekaj – powiedziała, wskazując na wolne prycze oddziału szpitalnego. Nikt inny nie wypoczywał. – Przecież znajdzie się łóżko. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wiedziała, że kusi los. W głowie miała wirującą sieczkę, ale by wyrwać się z tego amoku, musiała znać odpowiedź na dręczące ją pytanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Sasuke? – mruknęła, kiedy brunet bez słowa przeszedł kilka łóżek dalej i spoczął. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Hm? – burknął, układając się do snu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Podeszła do niego, a wtedy przysiadł, wyraźnie zaskoczony. W jej twarzy widział, że coś ją dręczyło. Jakaś nieznana zmora omiotła myśli Haruno, skrywając się za tęczówkami dziewczyny. W półmroku błyszczały ciemną zielenią. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie dbała o to, że Uchiha był czyimś ojcem. A może właśnie dlatego to zrobiła? Pochyliła się nad nim, po czym niewiele myśląc, dotknęła swoimi ustami te jego. Pocałunek był przelotny, ale już znała odpowiedź. Poczuła mrowienie na wargach i przeklęła w duchu. Nie wiedziała, co nastąpi za chwilę, czy ją uderzy czy może wyjdzie bez słowa. Wiedziała jedno: nadal coś do niego czuła. A podniecenie, które zaledwie w kilka sekund zalało całe jej ciało, było przekleństwem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przepraszam, Shinichi</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, szepnęła w myślach, czując się podle</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Uchiha patrzył na nią spod przymrużonych powiek, starając się ukryć zaskoczenie. Był zdziwiony tym gestem, nie miał ochoty na żadne gierki. Fascynacja Haruno jego osobą przyjemnie łechtała jego ego, ale z drugiej strony była upierdliwa. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co to miało znaczyć? – zapytał, niemal warcząc. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Dziewczyna cofnęła się o krok, nie mogąc znaleźć wytłumaczenia, które nie śmierdziałoby banałem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Powitanie – odparła, chcąc obrócić sytuację w żart. – Całus na przywitanie przyjaciela w wiosce. Nieco spóźniony.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Poczuła się znów tą irytującą, młodą kunoichi, której tak bardzo nie znosił. Sama prosiła się o kłopoty. Dopiero po chwili zrozumiała, że zrobiła straszliwą głupotę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sasuke wstał na równe nogi, a następnie na jego usta wkradł się nieznaczny uśmieszek. Podszedł do dziewczyny, po czym zastąpił jej drogę do wyjścia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Sasuke… – szepnęła zbita z pantałyku, kiedy ten zbliżył się na odległość kilkunastu centymetrów, po czym złapał ją obiema dłońmi za pośladki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wyślizgnęła się od razu z tych objęć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Czy nie tego właśnie chciałaś? – zapytał kpiąco, przytrzymując mocno nadgarstek Haruno, by nie mogła odejść. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Znów przeklęła się w myślach, kiedy poczuła dreszcz. Nie byli już tymi samymi dzieciakami. Byli niemal dorosłymi ludźmi i wszystko mogło się wydarzyć. Odczuwała niepokój, zmieszany z podnieceniem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Nie, nie to miałam na myśli – odpowiedziała w końcu, kiedy ponownie się do niej przybliżył. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Możesz uciekać – mruknął Uchiha, puszczając jej rękę. – Dlaczego tego nie robisz?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Honor i duma dziewczyny prysnęła jak bańka mydlana, kiedy od jego zapachu zakręciło jej się w głowie. Nie wahała się, nie chciała. Nie miała pewności, czy w ogóle wyjdzie cała z wojny, która zbliżała się wielkimi krokami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– A jednak… – wyszeptał zmysłowo, zadowolony. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Od tygodni nie uprawiał seksu i czuł, że właśnie tego potrzebuje. Nawet, jeśli miała to być Haruno. Jej ciało było przyjemne dla oka i musiał przyznać, że wyrobiła się przez te wszystkie miesiące.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Ktoś w każdej chwili może tu wejść – szepnęła, kiedy chłopak ponownie ją objął i przygryzł zębami płatek jej ucha. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nawet w snach nie marzyła o takich pieszczotach. Zmięła całą przyzwoitość w kulkę i cisnęła ją w najdalszy kąt swojego umysłu. Dała się ponieść emocjom. Wplotła palce w jego włosy i wpiła w usta, pragnąc wyrwać z niego jak najwięcej uczuć, wiedząc, że to pierwszy i ostatni raz. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Odpięła pośpiesznie guziki jego białej koszuli, po czym przejechała opuszkami palców po torsie. Skóra Sasuke była nierówna, pokryta wieloma bliznami, najpewniej powstałymi podczas walki. Mimowolnie porównała to z idealnie gładką, nieskalaną czyimś cierpieniem skórą Shinichiego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Potrząsnęła głową, by wyrzucić z niej niewygodne myśli. Zrzuciła pośpiesznie spodnie i bieliznę, czekając niecierpliwie aż chłopak zrobi to samo. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Jesteś irytujący – powiedziała naśladując jego ton z przeszłości, a na jej twarzy pojawił się kpiący uśmiech. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Chłopak skwitował docinkę krótkim parsknięciem, po czym złapał Sakurę za biodra i popchnął na pryczę. Dziewczyna obróciła się jednak, po czym usiadła okrakiem na jego kolanach i chwyciła twarz w dłonie, całując namiętnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nigdy nie lubił, kiedy kobieta chciała dominować, ale tym razem pozwolił na to. Poddał się jej śmiałym ruchom, kiedy rytmicznie ocierała się o jego męskość. Była w tym dobra i nie do końca podobała mu się myśl, że w jakiś sposób musiała nabrać tego doświadczenia. Wcześniej liczył na to, że znów będzie pierwszy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Nie drocz się ze mną – zamruczał, niemal bezbronnym tonem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Słowa te sprawiły, że ciało dziewczyny niemal zapłonęło z podniecenia. Podobało jej się, że “Wielki Uchiha” może teraz tańczyć jak mu zagra. Przyśpieszyła.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sasuke jęknął i zacisnął szczęki, wiedząc, że dłużej nie wytrzyma w oczekiwaniu. Wsunął przedramiona pod uda Sakury, uniósł ją lekko, po czym wszedł w nią powoli. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Cudownie… – szepnęła, napawając się tą chwilą. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Powietrze było jak naelektryzowane. Kiedy czuła, że oboje są już na skraju, powstrzymała się z trudem i zeszła z jego kolan. Chłopak westchnął rozczarowany, rzucając jej pytające spojrzenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Mała zmiana – mruknęła, odwracając się do niego tyłem i wypinając kształtne pośladki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Znów uśmiechnął się pod nosem, zadowolony z takiego obrotu spraw. Teraz to on miał kontrolę, uwielbiał to. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– To będzie najlepszy seks w twoim życiu, słonko – szepnął, po czym odgarnął różowe kosmyki do tyłu i chwycił je w dłoń. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Ponownie wszedł w nią i tym razem napawał się cichymi jękami rozkoszy i bólu, kiedy mocniej ciągnął za jej włosy. Kiedy Haruno doszła, pozwolił sobie na to samo, opadając wykończony na smukłe, rozgrzane ciało dziewczyny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Ta jednak, kiedy tylko chłopak zasnął, wyślizgnęła się, po czym ubrała. Starała się nie myśleć o tym, co właśnie zrobiła. Najbardziej przerażało ją, że nie żałowała ani jednej sekundy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">To był najlepszy seks w jej życiu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Chwyciła leżący na podłodze, wełniany koc i nakryła go delikatnie. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Jaki jest plan? – spytał Kakashi, jako ostatni dołączając do obradującego grona. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wszyscy zebrani stali spięci, jedni zaciskali szczęki, inni poruszali niespokojnie nogami, przebierając nimi co jakiś czas w miejscu. Czuli się gotowi do działania, lecz nieco wystraszeni. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Ninja idą na front główny. Ważne, by odeprzeć największy atak armii Danzou – powiedziała Tsunade głośno, by każdy dowódca wyraźnie słyszał jej słowa. – Rada zostaje w kręgu, razem z elitą ninja. Najsilniejsi są na liście. Bronią cywili w sercu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Więc większość to mięso armatnie – westchnął Naruto, patrząc zbolałym wzrokiem na wywieszone listy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Tym razem wszyscy pogodzili się z wyrokiem. Wiedzieli, że aby bronić cywili są potrzebni w centrum. Wszyscy poza listą byli tylko pionkami. Uzumaki sam chętnie zamieniłby się z jakimś nieborakiem z głównego frontu. Jeśli jednak mieli wygrać i ocalić cywili, był potrzebny w środku kręgu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Tsunade? – Sakura wstrzymała oddech na moment, blednąc. – Tsunade, kurwa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Piąta nie patrzyła na dziewczynę, odwracała wzrok, uciekając przed jej spojrzeniem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Dlaczego nie ma go na liście? – Głos Haruno załamał się w połowie zdania.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Zaczęła spazmatycznie łapać powietrze. Kakashi chwycił ją za ramię, nim upadła na podłogę, niemal zemdlona. Nie mogła uwierzyć w to, co się stało. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Dlaczego?! – wrzasnęła, znajdując w sobie nowe siły. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Sakura… – szepnął Uzumaki, lecz zamilkł szukając oparcia w stojącym nieopodal Asumie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Shinichi jest zbyt niedoświadczonym medykiem na leczenie w kręgu – powiedział Sarutobi, wymieniając porozumiewawcze spojrzenie z Kakashim. – Jest już w drodze na front, my też już musimy wyruszać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nim dziewczyna zdążyła zareagować, Kakashi wykonał jedną dłonią szybką pieczęć, natychmiast ją usypiając. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Cześć wszystkim. Zwlekałam z dodaniem rozdziału, bo okropnie nie lubię opisywać seksów w opowiadaniu. Jest w tym pewna historia ukryta, owszem. Od kiedy jakiś psychol wypisywał mi na Facebooku, że spełni MOJE FANTAZJE z Peculiar, stwierdziłam, że to nie na moją psychikę. XDDD</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Tą scenę miałam opisaną już dość długo, ale jakoś nie mogłam się przełamać. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni z niej. XD </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Zabijcie mnie XDDD</span></span></div>
<span style="color: #999999;"><br /></span>Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-45560984695209624802018-04-06T01:42:00.000-07:002018-04-06T01:42:52.712-07:008. Ktoś ważny<b id="docs-internal-guid-7d7e5962-9a1b-57f8-f597-cddac1e4556b" style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zatrzyj granicę</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">między horyzontem a niebem</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">w puch rozbij</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">zdematerializuj </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Myśli chłopaka spowijał mrok czarniejszy, niż otaczająca go noc. Leśna zwierzyna wydawała odrażające odgłosy, raz skrzeczenie, innym razem przeciągły skowyt. Miał złe przeczucia. Od dawna w jego sercu nie było tak silnego niepokoju. Siedział na jednej z gałęzi, obejmując wartę. Dziwnie się czuł od czasu, kiedy większość obozu zagłosowała, by mu zaufać. Właściwie tylko dwie osoby były przeciwko. Miał dobre zamiary, lecz nie spodziewał się tak wczesnej akceptacji. Wojna pociąga ludzi do różnych dziwactw, jednak nie do końca mu się to podobało. Ufając, stawali się słabsi, a jeśli mieli wygrać z Danzou – potrzebowali siły.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy nocną symfonię rozproszył dźwięk kroków, wytężył wzrok. Nie mógł jeszcze używać sharingana i czuł się, jakby został pozbawiony prawej ręki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Stać! – powiedział, kiedy dostrzegł biegnącą w ciemności postać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ta wyminęła go jednak i nim zdążył zareagować, wbiegła w barierę genjutsu. Popędził śladem – jak domyślał się po sylwetce – mężczyzny; wpadli do obozu niemal równocześnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Marna ochrona północnej granicy – powiedział chłopak, zdejmując z głowy kaptur płaszcza. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Odkąd Uzumaki dowiedział się o sytuacji w wiosce, wbrew przewidywaniom Kakashiego, stał się dojrzalszy. Zupełnie wyzbył się swojej porywczości i stał się aż nader zrównoważony. Irytowało to Uchihę jeszcze bardziej niż jego głupkowatość. W jakiś sposób temperowało jego poczucie wyższości nad blondynem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Przebiegłem, nawet nie mrugnąwszy – dodał Uzumaki, nie patrząc w stronę Sasuke. Po wtargnięciu Naruto do więzienia, Sasuke był pewien, że niewiele się zmieniło. Jednak mylił się. W obliczu prawdziwego zagrożenia, jego dawny przyjaciel nauczył się zachować powagę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Spotkałeś się z Kibą? – spytała Tsunade, na co blondyn skinął głową. Był wyraźnie zdenerwowany. – I jak wygląda sytuacja? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Danzou wysłał oddziały. Póki co, przeczesują lasy na południu – odparł, jednak jego głos drżał. – My jesteśmy bezpieczni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– My? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Tsunade uniosła brwi, niewiele rozumiejąc z tej nerwowej gadki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Zabijają każdego, kto zboczył ze szlaku handlowego. Zbiegłych więźniów skrytych w lesie, zielarzy, a nawet dzieciaki – wysapał w końcu i choć starał się utrzymać emocje na wodzy, kilka kropelek potu pojawiło się na jego skroniach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Kurwa – syknął Hatake, przeczesując włosy palcami. – Kurwa – powtórzył, po czym wziął głęboki wdech. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dalsza część rozmowy nie docierała do uszu Sasuke. Doskonale pamiętał chatkę, na południe od Konohy, w której zostawił Hikari. Był przekonany, że jest tam bezpieczna. Starał się walczyć ze swoimi ludzkimi odruchami, lecz bezskutecznie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Musimy zdecydować, kto pójdzie na te tereny – mruknął Kakashi, na co Uchiha wbił w niego intensywne spojrzenie, czekając na werdykt. Wszyscy zdążyli już wyjść z namiotów i utworzyć kółko dookoła nich. Brakowało tylko zwiadowców i wartowników. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Ja idę – powiedział Uzumaki, tonem nie znoszącym sprzeciwu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Ta misja może okazać się błahostką, ale również wyrokiem śmierci – odparła Tsunade, kręcąc głową. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie pozwolę niewinnym ludziom ginąć! – Maska stoickiego spokoju na moment zniknęła z twarzy chłopaka. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jeśli to ty tam zginiesz, tym samym spiszesz na straty nas wszystkich – warknęła Piąta. – Potrzebujemy ciebie i lisa. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Ja pójdę – powiedział Sasuke. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kakashi popatrzył na niego z zażenowany. Najwyraźniej wziął to za akt odwiecznej rywalizacji między tymi dwoma chłopakami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mówię to z przykrością, ale ty też jesteś nam potrzebny. – Tsunade zmarszczyła nos, rozmyślając nad najlepszym wyjściem. – Z żołnierzy pójdą Lee Rock i Yoshi Adachi wraz z medykiem Kaiem Yan. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Będę nimi dowodził, sami nie dadzą rady – odezwał się Asuma. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Hokage niechętnie skinęła głową. Pod dowództwem Asumy mieli spore szanse na wygraną. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Muszę tam iść – powiedział Sasuke, kiedy wszyscy prócz Tsunade, Kakashiego i Asumy się rozeszli. – Zostawiłem tam coś ważnego, nie mogą tego znaleźć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Co zostawiłeś? – Blondynka uniosła wysoko brwi; była mocno podejrzliwa. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To nieistotne. Pójdę tam, z twoją zgodą czy bez – odparł Uchiha, posyłając jej zacięte spojrzenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Tsunade wiedziała, że nie powinna się z nim spierać. Nie popierała sojuszu z Sasuke, jednak wiedziała, że jego sharingan będzie pomocny. Musieli obchodzić się z nim jak z jajkiem, jednocześnie do nie dopuszczając do sytuacji, w której mógłby zwrócić się przeciwko nim.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie żartowałam, mówiąc, że to może być misja samobójcza – westchnęła, po czym wzięła głębszy oddech. – Musicie być ostrożni i omijać szerokim łukiem ludzi Danzou. Jeśli dojdzie do konfrontacji, nie dacie rady z całym oddziałem.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy wreszcie dotarli do południowego lasu, otaczającego Konohę, na horyzoncie zaczęło pojawiać się słońce. Światło dnia było dla nich przekleństwem, lecz nie mogli tracić ani chwili. Z każdą godziną, liczba niewinnych ofiar wojny rosła. Musieli oczyścić las z cywili, nim ci zostaną odnalezieni przez ludzi Danzou. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Odbijam na skarpy, spotkamy się w południe – mruknął Sasuke, kiedy cała grupa za moment przystanęła przy niewielkim, ale charakterystycznym głazie. Jego owalny kształt przywodził na myśl olbrzymie jajko. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke! – powiedział podniesionym głosem Asuma, kiedy chłopak już miał zerwać się do biegu. – Weź jedną – dodał, rzucając czerwoną flarę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha złapał przedmiot i wciąż nieprzyzwyczajony do takich gestów, skinął głową z udawaną wdzięcznością. Dziwnie się czuł, za każdym razem, kiedy ktoś traktował go jak “swojego”. Nigdy nie widział siebie, jako członka jakiejś większej grupy. Zwłaszcza jako mieszkańca wioski. Sam nie był pewien, dokąd to wszystko zmierza i czy postępuje właściwie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ruszył pędem przed siebie. W biegu starał się amortyzować każdy krok czakrą, by nie robić niepotrzebnego hałasu. Nie miał zbyt wiele czasu. Obserwował wędrówkę słońca i czuł coraz większy niepokój, lecz kiedy drzewa zaczęły się przerzedzać, wreszcie dostrzegł zarys starej, drewnianej chatki. Wyraźnie odznaczała się na tle lazurowego nieba, lecz coś ewidentnie nie pasowało mu do krajobrazu. Z jednej ze ścian wystawał dziwaczny, spiczasty klamot.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Cholera – syknął, kiedy podszedł bliżej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Obiekt okazał się być niemal całkowicie wyłamanymi z futryny drzwiami, wiszącymi tylko na jednym zawiasie. Ktoś go uprzedził. Kątem oka zauważył cień, poruszający się za mocno okurzoną szybą w oknie. Odwrócił się na pięcie i przycisnął plecy do wielkiego pnia. Wychylił się zza niego nieznacznie, obserwując budynek. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zarejestrował sześć osób. Cztery dopiero co wyszły z wnętrza chatki, a pozostałe dwie spacerowały dookoła, najwyraźniej nieudolnie patrolując okolicę. Miał wiele szczęścia, że w chwili kiedy wyszedł z lasu na polanę, dwójka mężczyzn znajdowała się za ścianą domku. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha wykonał pieczęć, by móc swobodnie wysłuchać rozmowy, po czym wyciszył swoją czakrę na tyle, na ile to było możliwe, aby nie zostać wykrytym przez wrogów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Moglibyście chociaż udawać, że wykonujecie robotę – krzyknął najwyższy z mężczyzn, po czym zarechotał głośno. – Z resztą, teoretycznie jesteśmy już po robocie.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Znalazłeś coś ciekawego? – spytał jeden z wartowników, któremu nie dane było wejść do domku. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nic, pusto. Czajnik stoi na gorącej westfalce, więc ktoś musi być w okolicy – odparł ten, który najwyraźniej był ich dowódcą. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke odetchnął z ulgą. W duchu przeklął siebie, za ten samarytański gest. Hikari była tylko dziewczyną do towarzystwa. Teraz widział, że potrafiła o siebie zadbać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> Rozejrzał się po okolicy, w poszukiwaniu jakichś śladów, dokąd mogła tak pośpiesznie się udać. Skoro zostawiła wodę na piecyku, musiała dostrzec oddziały przez okno. W chacie nie miała gdzie się skryć, lecz wybiegając z niej, najwyraźniej zdołaliby ją zauważyć. Zamarł w miejscu, kiedy jego wzrok zatrzymał się na niewielkiej, prostokątnej skrzynce na tyłach domku. Dziewczyna mogła bez problemu wyjść niewielkim okienkiem i zeskoczyć po niej na ziemię. A jeśli nie miała czasu na ucieczkę, rozwiązanie zagadki było tylko jedno. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Cholera – syknął Uchiha, kiedy połączył fakty. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przecenił możliwości dziewczyny i naprawdopodobniej, nadal była w ogromnym niebezpieczeństwie. Miał tylko jedno wyjście i nie bardzo było mu ono na rękę. Musiał odwrócić uwagę obcego oddziału, i o ile się nie mylił – wydostać dziewczynę ze skrzyni.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czuł się, jakby krew zastygła mu w żyłach, ale nie ze strachu, lecz ze wstydu. Nigdy nie myślał, że kiedykolwiek będzie potrzebował pomocy kompanów, aby wyjść z trudnej sytuacji. Przeanalizował każdą możliwość dwukrotnie, ale nie miał najmniejszego wyboru. Chwycił w dłoń flarę i niewiele myśląc – co by się nie rozmyślić – odpalił ją. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Biały snop dymu, wystrzelił w górę, zupełnie jakby był popędzany przez tańczące wokół niego iskry. Uchiha rzucił flarę na piasek, po czym pośpiesznie odbił na lewo, chcąc obejść polanę szerokim łukiem. Efekt był taki, jak zamierzał: wrogi oddział zainteresował się sygnałem ratunkowym i mężczyźni, z pełnymi kpiny uśmiechami, ruszyli w jego stronę. Najwyraźniej mieli nadzieję spotkać tam jakiegoś zagubionego nieboraka. Uchiha wiedział, że nie miał wiele czasu. Doskoczył do skrzyni, po czym podniósł wieko. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Hikari! – krzyknął, potrząsając lekko ciałem dziewczyny. Jej łokcie i kolana były pozdzierane od chropowatej powierzchni drewnianego pudła. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Minęło kilkanaście sekund, nim dziewczyna zrozumiała, że to nie wrogowie ją dopadli. Poderwała się do pionu, wydostając z niewielkiej kryjówki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Musimy uciekać – powiedział Sasuke, bez zbędnych wyjaśnień. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wpadli w las i chowając się pod osłoną drzew, ruszyli w stronę Asumy i reszty. Musieli dotrzeć do nich, nim ci zdążą zbliżyć się do dymu na niebezpieczną odległość. Sygnał ten, najpewniej zaalarmował więcej niż jeden wrogi oddział. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Co się dzieje? – Usłyszał Uchiha, kiedy po kilku minutach biegu, wreszcie natrafili na swoich kompanów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Musiałem odwrócić ich uwagę – przyznał Sasuke, czując się lżej, iż nie był zmuszony prosić ich o pomoc, w razie gdyby intryga nie zadziałała i doszłoby do konfrontacji. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Musimy stąd wiać – mruknął Asuma, układając w głowie najlepszą trasę ucieczki. – Zaraz zleci się tutaj banda pachołków Danzou. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Co to za jedna? – spytał Yoshi, wskazując palcem na Hikari. – Musimy odstawić ją do cywili. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Ona jest ze mną – warknął Sasuke, nieco zbyt agresywnie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wiedział, że jeżeli spisze się podczas tej misji, jego sharingan i czakra, wreszcie zostaną w pełni odblokowane. Nie mógł sobie pozwolić na bycie arogantem. Czuł się przyparty do muru. Hikari miała w sobie zbyt duży potencjał mocy, aby pozostawić ją pod nieudolnym okiem strażników obozu cywilów.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie możemy sobie pozwolić na przypadkową osobę! – krzyknął Yoshi, bacznie przyglądając się Asumie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uzgodnimy to z Tsunade – odparł dowódca, dając sygnał, by ruszali. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Chcesz wprowadzić obcą osobę? – wysapał Adachi w biegu, z niedowierzaniem patrząc na resztę swoich kompanów, szukając w nich wsparcia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mogę za nią ręczyć – powiedział spokojnie Sasuke.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– W dupie mam twoje ręczenie, Uchiha – warknął Yoshi w odpowiedzi. – Jesteś równie wiarygodny co nasi najwięksi wrogowie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Adachi, uspokój się – wtrącił Asma, by zażegnać konflikt. – Nie jestem niespełna rozumu, zajmę się tym na miejscu – uciął kłótnię między chłopakami, po czym przyśpieszył biegu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Hikari milczała. Wiedziała, że nie ma co liczyć na żadne słowa wyjaśnienia ani ze strony oddziału Konohy, ani ze strony Sasuke. Choć powinna czuć się spokojna, wcale tak nie było. Nadal miała obawy, co się z nią stanie. Nie była pewna czy intencje Sasuke są dobre i nie do końca wierzyła w szlachetność Hokage. Wiele słyszała o przywódcach wiosek ninja i nigdy nie było to nic dobrego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy dotarli do bezpiecznego punktu orientacyjnego, Lee zawrócił i zrobił szybki rekonesans. Nie mieli żadnego ogona. Asuma wyjął białe zawiniątko, które okazało się być rolką grubego bandaża, po czym obwiązał nim głowę Hikari, szczelnie zasłaniając oczy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Kokuangyo no Jutsu! – krzyknął Kai, wykonując odpowiednią pieczęć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Hikari ogarnęła nagła ciemność, choć promienie słońca powinny docierać między włóknami materiału. Poczuła się skołowana. Ktoś podtrzymał ją za ramię. by nie upadła, lecz była zbyt zdezorientowana by rozpoznać tę osobę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Co się dzieje? – szepnęła z przestrachem, rozglądając się na wszystkie strony. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To technika iluzji, dla bezpieczeństwa – powiedział Asuma, chcąc uspokoić dziewczynę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Największy zdrajca Konohy może sprowadzać kogo chce do obozu, bez słowa wyjaśnień? – Yoshi nie dawał za wygraną, coraz bardziej zirytowany reakcją pozostałych. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha doskonale wiedział, dlaczego Asuma bez słowa sprzeciwu zgodził się przyjąć dziewczynę do obozu. Sarutobi zdawał sobie sprawę, że jeżeli on osobiście zdecydował się ruszyć jej na ratunek, nie była to zwykła, pierwsza lepsza kobieta. Wiedział, że w obozie czeka go seria pytań, a on musi zrobić wszystko, by siła Hikari wciąż pozostawała w ukryciu, dopóki sam nie zdecyduje się jej wykorzystać. Wziął głęboki wdech, starając się opracować nowy plan, po czym ruszył za resztą.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b><br />
<div style="text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;">~*~</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;">Witajcie kochani!</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;">Zupełnie nie myślałam, że tak długo była tutaj przerwa. Mam nadzieję, że ktokolwiek wytrwał i czekał jeszcze na rozdział. Pod ostatnim rozdziałem był znikomy odzew, ale mimo wszystko cieszę się, że są osoby, które tutaj zaglądają. </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;">Wkrótce kończymy Uchiha Eyes i mam ogromną nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto dotrwa do końca. </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;">Kocham Was wszystkich. </span></b></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-78119643556161368022017-10-06T04:53:00.003-07:002017-10-06T05:03:48.751-07:007. Na skraju<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaciśnij powieki</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">z ledwością potężnie</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">nie widzisz nic</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">nie widzisz</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">nie widzisz</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b><span style="color: #cccccc;"><br /></span><br />
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pędził w ciemności, próbując po omacku wyczuć stabilny grunt pod stopami. Raz po raz potykał się, starając dotrzymać kroku dziewczynie. Był wyczerpany, a jego zablokowana czakra paliła żywym ogniem, chcąc uwolnić się i ukoić zmęczone ciało. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Dokąd biegniemy? – wysapał, kiedy przez kolejne pół godziny nie zwalniali kroku. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nasza kryjówka jeszcze nie jest gotowa – odpowiedziała Tenten, równie drżącym głosem. – Póki co, cywile nie są zagrożeni, ale nasze nazwiska są na liście, zwłaszcza twoje – dodała, zwalniając nieco. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jakiej liście? – spytał, po czym odkaszlnął i wziął kilka głębszych wdechów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Ninja do likwidacji – odparła, po czym parsknęła krótko. – Kto by pomyślał, że pojedziemy na tym samym wózku, Uchiha?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oboje zamilkli, widząc jaskrawą plamkę światła przed sobą. W oddali widniał koniec podziemnego tunelu. Dopiero teraz dostrzegł, że niewiele brakowało, a jego włosy dotykałyby o sklepienie. – Jak wybiegniesz z groty, nie zatrzymuj się – ostrzegła, niczego nie wyjaśniając. – Nie oglądaj się za siebie, nie rozglądaj na boki, nie stawiaj oporu i nie walcz.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha zmarszczył brwi. Zanim zdążył zadać pytanie, jego oczy oślepiły pierwsze promienie słońca, wdzierającego się do jaskini, niczym ostre szpileczki. Zamrugał kilka razy, chcąc przepędzić zbierające się w kącikach oczu łzy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Tenten?! – wrzasnął, gdy jego wzrok przyzwyczaił się do światła. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dziewczyna zniknęła z pola widzenia, a on nie był w stanie wyczuć jej obecności. Pędził błotnistą ścieżką, czując jak jego stopy coraz bardziej grzęzną.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Starał się nie rozglądać, jednak kiedy ciemny kształt przeleciał tuż przy jego twarzy, odwrócił się gwałtownie dookoła własnej osi, omal nie lądując na ziemi. Widział ich. Wszędzie dookoła, za niemal każdym drzewem, czyhał wróg. Dziesiątki, a nawet setki ninja i różnorakich stworów, czaiły się do ataku. Kiedy tylko zawahał się na moment i zatrzymał w miejscu, rzuciły się na niego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Kurwa! – ryknął, mocnym kopnięciem odrzucając od siebie gigantycznego, brązowego psa. Zwierzę kłapnęło zębami, dosłownie kilka centymetrów od jego łokcia, nim zatoczyło się i spadło z urwiska. – Cholera, co jest? – szepnął, z ledwością zatrzymując się na skraju skały. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wąwóz zdawał się wyrosnąć przed nim w ułamku sekundy. Podejrzewał, że padł ofiarą genjutsu, jednak wszyscy wrogowie byli zupełnie namacalni. Nawet z zablokowaną czakrą wyczuwał ich potężną energię. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke! – Usłyszał, jakby spod wody, kiedy udało mu się umknąć kolejnej kreaturze. Rozejrzał się dookoła, jednak nim ruszył za przyjaznym głosem, zdążył się zreflektować. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">A co jeśli to pułapka? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Równie dobrze Tenten mogła chcieć się go potajemnie pozbyć wraz z wszystkimi wrogami, jakich posiadał w Konoha-gakure. Nie każdy był w stanie poczekać na rozprawę, a samosądy rozwiązywały problem w kilka godzin. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zawrócił gwałtownie, gnając w przeciwnym kierunku, jednak trójka wysokich i mocno umięśnionych ninja zastawiła mu drogę. Nie był w stanie ich pokonać. Czakra zawrzała w jego ciele, rozpalając żyły do czerwoności; czuł, że wystarczy kilka sekund, a blokada zostanie rozerwana. Miał wtedy dwie opcje: albo straci przytomność, albo życie. Z naciskiem na to drugie. Nikomu nie udało się przeżyć, po samodzielnym przerwaniu bariery. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke! – Kobiecy głos znów wdarł się do jego uszu, powodując kolejną falę paniki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jeden z ninja natarł na niego, przebijając jego ramię nożem kunai. Wrzasnął, czując jak przeszywa go ból. Promieniował od rany, po czym nienaturalnie rozniósł się na całe ciało. Tama puściła, uwalniając całą zgromadzoną w nim energię klanu Uchiha. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jego gałki oczne zdawały się zaraz wypaść z oczodołów, kiedy boleśnie upadł na piasek. Złapał się za twarz, czując jak z każdego jej otworu zaczyna wypływać krew. Jak na komendę, czyhające w lesie stworzenia dołączyły do wrogich ninja, raz po raz kalecząc jego skórę. Nie chciały go zabić, wręcz przeciwnie. Napawały się jego bólem, wbijając swoje zębiska i pazury. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Poczuł jak jakaś siła wyrywa go z amoku, po czym odciąga i uwalnia z piekła. Ból nie malał, ale też się nie nasilał. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mówiłam, nie rozglądaj się, idioto. – Usłyszał pełen paniki krzyk. – Sasuke, otwórz te cholerne oczy, słyszysz nas? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie potrafił skupić się ani na słowach, ani rozpoznać, kto był ich autorem. Poczuł jak jego serce przyśpiesza, a płuca odmawiają posłuszeństwa. Zawył w agonii, lecz w tej samej chwili nastała ulga, a tuż po niej ciemność. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jaki jest dalszy plan, Yamato? – spytał Szarowłosy, intensywnie masując skronie. Siedział wraz z przyjacielem w drewnianej chatce, która powstała zaledwie kilka minut wcześniej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Myślałem, że ty masz propozycję – odparł Kapitan, śmiejąc się cierpko. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ewakuacja miała nastąpić dopiero za kilka tygodni, tymczasem zostali zmuszeni do opuszczenia wioski i pozostawienia cywili w trybie natychmiastowym. To wszystko było wbrew ich naturze. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mamy Uchihę, jego siła…</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie wszystkim się to podoba, Kakashi – przerwał mu Tenzou. – Chcąc nie chcąc, nie znamy jego zamiarów, nie możemy stawiać wszystkiego na jedną kartę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Kto był na liście? – zapytał Hatake, przygryzając usta pod maską. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Prawie każdy na liście podejrzanych. Na liście likwidacji wielu z nas – powiedział, po czym zaczął wymieniać. – My, Tsunade, Asuma, Uchiha, Sakura, Sai, Ino, Hinata, Neji, Lee, Tenten, Shikamaru i Naruto, który nie widniał jako podejrzany, a mimo wszystko został skazany. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke, Neji, Lee i Shikamaru to silni i uzdolnieni ninja. Tenten ma pod sobą wszystkich młodzików, w dodatku szpiegowała dla nas w więzieniu od pół roku – mruczał pod nosem Kakashi, starając się ułożyć sobie wszystko w głowie. – Sai miał wtyki w starym ANBU, ciebie, mnie i Asumy, Danzou nie lubi dla samej zasady, a dziewczyny to medyczna elita. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– A Naruto? Myślisz, że chodzi wyłącznie o pozbycie się dziewięcioogoniastego? – zapytał Tenzou. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Martwił się o swojego ucznia, zwłaszcza, że chłopak na wielu gruntach pozostawał nieświadomy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Być może. Kyuubi kusi ludzi z zewnątrz, a chcąc wywołać burzę w wiosce, Danzou nie potrzebuje zewnętrznych konfliktów. Jest też świadomy, że póki my stoimy po drugiej stronie barykady, nie ma szans, żeby Uzumaki stanął u jego boku. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oboje westchnęli, rozumiejąc w jak beznadziejnej sytuacji się znajdują. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wszystkim udało się uciec? – upewnił się Kakashi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Prawie wszystkim. Brakuje Tenten, Sakury i Sasuke, ale z tego co mi wiadomo, są już w drodze. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jak na komendę, za zewnątrz rozległ się głośny huk. Tenzou w jednej chwili odwołał drzewną technikę, a chatka zniknęła pod ziemią. Doskoczyli do kłębu kurzu, z którego zaczęły wyłaniać się cztery postacie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sakura! – krzyknął Kakashi, widząc jak wraz z Tenten i nieznanym mu chłopakiem, ostatkiem sił podtrzymują zwiotczałe ciało, niemal całkowicie pozbawione życia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Zawołaj Hinatę i Tsunade! – wrzasnęła Haruno, układając bruneta na mokrej trawie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Obie kobiety w ułamku sekundy pojawiły się przy Sakurze, wymieniając się szybkimi spostrzeżeniami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Prowadź moją rękę do najważniejszych punktów – powiedziała Tsunade, podając dłoń Hyuudze. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Byakugan! – krzyknęła Hinata, kiedy tylko Sakura położyła dłoń na ramieniu Piątej, by przekazać jej swoje pokłady energii.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Cholera, słabo z nim – mruknęła blondynka, odsuwając rękę od chłopaka. – Nic więcej nie zdziałamy, jego czakra zbyt gwałtownie rozeszła się po ciele, powodując uszkodzenie całej sieci. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czyli co? – zapytał Kakashi, klnąc w duchu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czyli kaplica, albo przeżyje albo nie – odparła Tsunade, lekceważąco wzruszając ramionami. Należała do tego obozu, który liczył na to, że Sasuke zniknie z powierzchni ziemi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kakashi położył dłoń na ramieniu Sakury, jednak dziewczyna strąciła ją, uśmiechając się cierpko. Udawała niewzruszoną, silną. Nie wiedział, co dzieje się teraz w jej umyśle, ale nigdy by nie uwierzył, że jest jej wszystko jedno. Bez względu na to, ile wycierpiała przez Sasuke, nie mogła po prostu zatracić samej siebie – wrażliwej i pełnej ciepła dziewczyny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wmawiał sobie, że tracą asa w rękawie, jednak w głębi duszy wiedział, że sam martwił się o Uchihę jak o swojego ucznia. Nie było możliwości ot tak przerwać więzi. Zmiąć wszystkich wspomnień, które odcisnęły się w pamięci. Wyrzucić w kąt ciepłych uczuć, które wypełniały serce, kiedy patrzyło się jak chłopiec, którego bierze się pod swoje skrzydła, zaczyna dorastać, stawać się coraz silniejszy. Czuł się jak mistrz, ojciec, brat i najlepszy przyjaciel. Był dla tych dzieciaków wszystkim, czego tylko pragnęli. Wszystkim, czego potrzebowali, w obliczu niełatwego życia. Więzi to silne cholerstwo. Można było nimi szarpać, rozciągać, aż stawały się cieniutkie niczym pajęcza sieć, ale nigdy zerwać. Nie było takiej siły na tym świecie ani dystansu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sakura? – Zatrzymał dziewczynę, nim zdążyła zniknąć w jednym z dopiero co rozstawionych namiotów. – Na pewno w porządku? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nic mu nie będzie. – Dziewczyna uśmiechnęła się, tym bardziej z większą pewnością. – Wierzysz, że mogłaby go zabić jego własna czakra? To Uchiha Sasuke. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Tsunade powiedziała, że… – zaczął, jednak Haruno przerwała mu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Powiedziała, że kaplica. Dla niej, jego życie to tylko balast – wyjaśniła. Widząc jak Hatake napina mięśnie, kiedy dostrzegł zbliżającego się Shinichiego dodała: – Spokojnie, możemy mu zaufać. Pracował dla mnie w skrzydle szpitalnym więzienia ANBU. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Szarowłosy uniósł wysoko brwi, kiedy młody chłopak rozpromienił się na widok jego uczennicy. Shinichi podszedł i ucałował ją przelotnie w policzek.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sakura, czy mogę jeszcze jakoś pomóc? – zapytał, z wyraźną nadzieją, że dziewczyna ma dla niego jakieś zadanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Odpocznij – odparła, po czym zwróciła się do Kakashiego. – Ty też powinieneś się położyć, kto wie, co przyniesie nam jutro?</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ciemność zaczęła się przejaśniać, tworząc ciemnobrunatne, wielokształtne plamy pod jego powiekami. Czuł jak ból rozsadza mu głowę, a skóra pali żywym ogniem. Poruszył się nieznacznie, lecz zaraz tego pożałował. Brał krótkie, urywane oddechy, bo każdy ruch klatki piersiowej drażnił obolałe mięśnie i poranioną skórę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jeszcze moment, a wyleczę wszystkie twoje rany. – Usłyszał cichy i spokojny głos. Był miękki i kojący, wiedział, że skądś go zna. Słodki zapach, który docierał do jego nozdrzy, również wydawał się znajomy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Otwierał powoli oczy, przyzwyczajając źrenice do światła, które choć stłumione, nadal raziło. Dostrzegł nad sobą drobną sylwetkę. Dziewczyna raz po raz dotykała jego pokąsanej skóry, lecząc ją swoją czakrą. Nie mogąc się powstrzymać, podniósł z ledwością jedną dłoń i przyłożył ją do jej policzka, czując niewyobrażalną ulgę. Nic nie koiło cierpienia bardziej, niż troszcząca się osoba. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Hikari… – wyszeptał, starając się wytężyć wzrok, by zauważyć szczegóły jej jasnej, nieskazitelnej twarzy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dopiero wtedy dziewczyna drgnęła lekko, a kosmyk różowych włosów wypadł z luźnego, związanego pośpiesznie koka. Cofnął rękę zbyt gwałtownie i syknął z bólu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wybacz, że spotkało cię takie rozczarowanie – powiedziała Różowowłosa cierpko, jednak zaśmiała się po chwili. – Nieźle się urządziłeś, Uchiha. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Gdzie ja jestem? – wycharczał, czując że ma gardło wysuszone do cna. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– W tymczasowym obozie uciekinierów Konohy – odarła, po czym uniosła jedną ręką jego głowę, a drugą przyłożyła kubek z wodą do ust. – Kto by pomyślał, że będziemy jechać na tym samym wózku. – Nie pierwszy raz tego dnia słyszał te słowa. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Ci wszyscy ninja… Wpadłem w zasadzkę. – Zaczął sobie przypominać, kiedy tylko jego oczy odzyskały ostrość i rozejrzał się po namiocie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To było genjutsu, ci ludzie i zwierzęta to tylko przeładowane czakrą marionetki. W ten sposób ofiary myślą, że zostały zaatakowane przez prawdziwego wroga. Na przyszłość słuchaj rad Tenten, to może uda ci się skończyć w jednym kawałku – wyjaśniła, kontynuując leczenie głębszych ran. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jednym kawałku? – spytał, skinąwszy na naczynie z wodą. Dziewczyna po raz kolejny pomogła mu się napić. Tym razem zrobił to łapczywie, czując, że jest odwodniony. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Straciłeś palec. – Wzruszyła ramionami.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Dopiero teraz się zorientował, że lewą dłoń ma całkowicie unieruchomioną i zabanażowaną. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Cała ręka była złamana w dwóch miejscach, Tsunade próbowała ci go przyszyć, ale na marne, był za bardzo postrzępiony przez marionetkę – powiedziała, a widząc panikę na twarzy bruneta, uśmiechnęła się kpiąco pod nosem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wiedziała, że chłopak zawsze miał siebie za idealnego ninja, który treningiem jest w stanie osiągnąć wszystko, dlatego ta drobna skaza, którą się przejął, tylko ją rozbawiła. Kiedyś sama go podziwiała, jednak zmieniła priorytety. Choć wraz z Shinichim zdecydowali się utrzymywać swój związek w choć względnym sekrecie, wiedziała, że zaręczyny były kwestią czasu. Kiedy jej facet był szpiegiem, musieli udawać obcych sobie ludzi, lecz teraz nie mieli już nic do stracenia w tej sprawie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> – Za dwie godziny przyniosę ci coś lekkiego do zjedzenia – mruknęła, zasklepiając ostatnie rozcięcie na jego ciele. Pozdejmowała bandaże, które wcześniej zabezpieczały głębokie skaleczenia. Teraz mógł dokładnie przyjrzeć się niewielkiemu kikutowi, w miejscu, w jakim powinien mieć wskazujący palec. – Do zobaczenia – rzuciła na odchodne.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Dziękuję – szepnął, kiedy stanęła za materiałową kotarą. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie wiedział czy usłyszała, ale był jej naprawdę wdzięczny. Nie musiała tego robić. W kodeksie medic-ninja obowiązkiem było utrzymać rannego towarzysza przy życiu, a ona zużyła masę czasu i energii, zaleczając nawet najmniejsze zadrapanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Leżał nieruchomo, nadal nie mając siły na cokolwiek. Czuł niewyobrażalny ból. Od dłuższego czasu nie najadał się więziennymi posiłkami. Stracił na wadze, a jego mięśnie wątlały. Zjadłby normalny, solidny posiłek, jednak wiedział, że przez długi czas takiego nie skosztuje. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wrócił do wioski, by odnaleźć spokój i ukojenie, a tymczasem znów był na krawędzi życia i śmierci. Na samym skraju piekła, które zdawało się dopiero zaczynać. </span></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<img alt="Image result for uchiha gif" src="https://media.tenor.com/images/b404667e9490e345b3e34ad5a9e61177/tenor.gif" /></div>
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-74922396253830953102017-09-09T01:38:00.000-07:002017-09-09T01:41:32.511-07:006. Nowy porządek<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span>
<span style="color: #999999; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; white-space: pre-wrap;">Sznur na szyi zaciśnij</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">zniewol, zmieć z powierzchni</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">zabij, ziemią przysyp</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">ad finem</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b id="docs-internal-guid-d2d34b21-65c8-1c1f-aff2-84aad16133eb" style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"><span style="color: #999999;"> </span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wziął kilka głębszych wdechów, czując jak lodowate powietrze powoduje piekący ból w jego płucach. Nie potrafił się odnaleźć w sytuacji, w której się znalazł. Dziewczyna stała naprzeciwko niego, czekając aż się uspokoi. Gdzieś z tyłu głowy dźwięczał mu wewnętrzny głosik, kajający go za to nagłe oniemienie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Rozejrzał się po pomieszczeniu. Miętowe płytki, metalowe meble i jaskrawe światło, świadczyły o tym, że najprawdopodobniej znajdują się w podziemiu skrzydła szpitalnego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co to wszystko ma znaczyć? – jęknął. Odchrząknął, słysząc drżenie własnego głosu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie spodziewał się tak szybko jej zobaczyć. To spotkanie było nieuniknione, jednak zaskoczyła go. Coś w sylwetce, teraz już niemal dorosłej kobiety, mówiło mu, że nastąpiły zmiany. Jej mięśnie były bardziej widoczne, niż kiedy widział ją ostatnim razem, a sylwetka wyprostowana, silna, niemal władcza.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Tylko spokojnie – odparła rozmówczyni, unosząc dłonie, zupełnie jakby przed nią stał wystraszony kundel, a nie ostatni potomek klanu Uchiha. – Mamy tylko chwilę, ale postaram odpowiedzieć na najważniejsze dla ciebie pytania, tylko wybierz roztropnie. Przed poranną zmianą musisz wrócić do celi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sasuke starał się uspokoić oddech. Mimo wszystko, musiał zachować spokój i dowiedzieć się, co właściwie miało miejsce w wiosce podczas jego nieobecności. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– O co w tym wszystkim chodzi, Sakura? – spytał niskim, typowym już dla siebie głosem. Celowo zwrócił się do niej po imieniu, chcąc jak najlepiej wykorzystać swoją szansę na uzyskanie informacji. – Co Kakashi robi w ANBU na stanowisku dowódcy?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Zacząłeś od najbardziej upierdliwego pytania – odpowiedziała z głośnym westchnieniem. – W takim razie opowiem ci pokrótce wszystko, co musisz wiedzieć, a na pytania przyjdzie czas innym razem. Zanim jednak zacznę, to ja muszę spytać o coś ciebie. – Zrobiła krótką pauzę, wbijając w niego intensywnie spojrzenie, pod którym ani na chwilę się nie złamał. – Musisz powiedzieć mi czy jesteś z nami. Szczerze. Potrzebuję szczerej odpowiedzi. Jeśli nie chcesz wracać, nie kłam. Przysięgam ci, że jeżeli taka jest twoja wola, zrobimy wszystko, żebyś odzyskał wolność i poszedł w swoją stronę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie spodziewał się tego. To nie były żadne błahostki. Coś niedobrego działo się w Wiosce Liścia i nie wiedział, co miał odpowiedzieć. Co było na tyle ważne, by wypuścić na wolność seryjnego mordercę i zdrajcę? Przez moment bił się z myślami, ale od samego początku czuł, że jest tylko jedno słowo, które po tylu latach tułaczki będzie w stanie przejść mu przez gardło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Tak – odparł, po chwili dodając – jestem z wami, cokolwiek to znaczy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Uśmiechnęła się lekko, wręcz triumfalnie i przez moment zastanawiał się czy podjął właściwą decyzję. Patrzył przez chwilę wyczekująco i chrząknął, kiedy nadal milczała. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– W takim razie mogę powiedzieć ci kilka słów o obecnej sytuacji. – Zaczęła, przysiadając na skraju metalowego stolika, stojącego pod jedną ze ścian. – Od paru dobrych miesięcy, ktoś usilnie stara się zniszczyć strukturę Konohy. Jesteśmy pewni, że Danzou maczał w tym palce, razem ze swoimi królikami, jednak nie możemy podjąć żadnych kroków, nim nie zbierzemy dowodów. W chwili kiedy Danzou złożył rezygnację ze stanowiska, coś zaczęło cuchnąć. Tsunade natychmiast umieściła na jego miejsce Kakashiego, jednak nawet idiota by się zorientował, że nie dla wszystkich Hatake jest prawowitym następcą oddziałów ANBU. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Stąd tyle nowych shinobi w skrytobójcach – wtrącił Sasuke, na co Haruno skinęła głową. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Tsunade wcieliła w szeregi kilka zaufanych osób: Shikamaru, Ino, Saia, Hinatę i mnie. Każde z nas siedzi w innym dziale, w ten sposób ma choć minimum kontroli nad tym, co dzieje się za plecami Kakashiego. Shikamaru zajmuje się strategią, Ino i Sai, jak mogłeś się już domyślić, siedzą w wyciąganiu informacji, natomiast Hinata i ja pełnimy rolę medyków na większych misjach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co z Uzumakim? – spytał Uchiha, nie mogą się powstrzymać. Jeżeli wszyscy działali w tajemnicy, nie miał pojęcia dlaczego Naruto zaprzepaścił ich szanse, włamując się do więzienia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Powierzyłbyś tak ważne zadanie Naruto? – Zaśmiała się, jednak bez cienia rozbawienia w głosie. – Naruto wie tylko tyle, ile musi. Dzięki temu ludzie Danzou nas nie podejrzewają. Wiedzą, że gdyby Uzumaki miał pojęcie o tym, co się dzieje, narobiłby rabanu. Dopóki Naruto zostaje nieświadomy i dalej jest typowym Naruto, mamy ugrane nieco czasu, zanim wszystko, że tak powiem, jebnie – dokończyła wulgarnym akcentem, rozkładając ręce. – Finito. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Czyli co właściwie się stanie? – W głowie Sasuke aż huczało od pytań. Nie wiedział która jest godzina, ale czuł, że nie zostało wiele czasu na zadawanie pytań. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Chcemy stworzyć bezpieczną strefę w podziemiach wioski. Dawniej było tam laboratorium, w którym pracował między innymi Orochimaru, teraz stoi puste.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sposób w jaki Sakura wypowiedziała imię jego byłego mistrza sprawił, że przeszedł go nieprzyjemny dreszcz. Nie słyszał w jej głosie ani uznania, jakim darzyła go kiedyś, ani pogardy. Zwracała się do niego jak przeszkolony żołnierz do rekruta, jednak gdzieś w głębi duszy skrywała pokłady nagromadzonego przez te wszystkie lata żalu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Bezpieczna strefa? – spytał, marszcząc czoło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Niewiele mogę ci na ten temat powiedzieć, to ściśle tajne – mruknęła, patrząc przelotnie na zegarek. – Chcemy w razie konieczności mieć jak odseparować mieszkańców. Według planów Wioski Liścia, sekretne podziemia zostały zasypane tuż po wojnie. Część z nich jednak przetrwała, część oczyszczamy z gruzu i przystosowujemy do zamieszkania. Wie o nich tylko garstka zaufanych osób, więc… – Urwała na moment, po czym posłała mu surowe spojrzenie. – Nikt nie będzie miał skrupułów, żeby cię zabić, jeśli tylko nas zdradzisz. Słowo się rzekło, dlatego wcześniej dałam ci szansę na ucieczkę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie spodobał mu się ton, którym mówiła. Brzmiał, jakby od jej decyzji zależało jego dalsze życie. Duma nie pozwalała mu na to, by tak się do niego zwracała. Jednocześnie był zbyt zrezygnowany żeby ponownie uciec. Bezdomność stanowczo za długo mu dokuczała. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Tylko czy teraz zdoła wrócić do domu? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Skoro wkrótce i jego dom mógł stanąć w płomieniach, mógł chociaż razem z nimi o niego walczyć. Prócz budynku klanu Uchiha, nie miał na tym świecie niczego innego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Cóż mu pozostało?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Jest nas za mało, by zgnieść w zarodku nadchodzący bunt, więc pozostaje nam tylko stworzyć bezpieczne miejsce i w razie potrzeby chronić mieszkańców. Na ten moment tylko Tsunade, Hinata i ja jesteśmy w stanie pełnić role lekarzy. Prócz naszej trójki jest jeszcze Ino i Tenten, ale one znają zaledwie podstawy medycznych jutsu – powiedziała Haruno, a w jej głosie słychać było smutek. Po raz kolejny zerknęła na zegarek i wstała. – Shinichi, odprowadź go do celi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Strażnik, który do tej pory stał w ciszy przy drzwiach, znów zakrył oczy Uchihy pod grubym bandażem. Tym samym dał mu do zrozumienia, że mimo wszystko, wciąż mu nie ufają. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Dlaczego chcecie, abym się do was przyłączył? – spytał Sasuke, kiedy poczuł powiew stęchłego powietrza, gdy najprawdopodobniej strażnik otworzył drzwi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Dziewczyna milczała przez chwilę, a kiedy się odezwała, jej głos brzmiał tak, jakby była rozbawiona zadanym przez niego pytaniem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Dobrze by było mieć Uchihę w swoich marnych szeregach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Kolejna doba minęła mu w zupełnym znudzeniu. Jedynym pozytywnym aspektem było przeniesienie do suchej i mniej cuchnącej celi. Z niecierpliwością czekał na nocną zmianę, lecz mimo pojawienia się Shinichiego, nie zabrano go na kolejne spotkanie w szpitalu. Mógł się tego spodziewać, jednak z każdą minutą w jego głowie rodziło się więcej pytań. Kilkakrotnie musiał ugryźć się w język, by nie sprowadzić na sprzymierzonego strażnika kłopotów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie wiedział, co dzieje się w Konoha-gakure i czuł rosnący niepokój. Mimo wszystko, w ciszy leżał na pryczy, raz po raz pocierając zmarznięte dłonie. Nikt jeszcze nie doniósł mu pościeli ani koca, przez co chłód doskwierał niemiłosiernie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Niewiele tego jest, ale chociaż świeże.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Jak na zawołanie, usłyszał cienki głos Tenten. Dziewczyna minęła Shinichiego i podała mu spore zawiniątko: kołdrę i więzienny uniform, zawinięte w podarte prześcieradło. Z wdzięcznością przyjął od niej pakunek oraz aluminiową kasetkę i odprowadził ją wzrokiem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Rozłożył prześcieradło na zatęchłym, trzeszczącym łóżku. Czując zapach detergentu nie wzdrygnął się, a wręcz zaciągnął jego wonią. Mieszanina chloru i mydła dała mu złudne poczucie względnej czystości. Skrzywił się, przywdziewając zgniłozielony kombinezon. Nigdy nie myślał, że kiedykolwiek spotka go takie upokorzenie. Gdyby nie marzł, z pewnością rzuciłby go w kąt lub wykorzystał, co najwyżej do podtarcia tyłka. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Kiedy zdjął pokrywkę z metalowego pudełka, poczuł jak jego wnętrzności zaczynają urządzać sobie dziki, głośny rajd. Wewnątrz pojemnika znajdowały się cztery kawałki – co najważniejsze – świeżego chleba, słoiczek naturalnego jogurtu i szklana butelka, z ciepłą herbatą. Jeszcze nigdy tak bardzo nie smakowało mu pieczywo. Więzienne suchary pozwalały zapełnić żołądek, ale były twarde i z trudem przechodziły przez gardło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Kiedy skończył posiłek, okrył się kołdrą i czekał, aż nadejdzie sen. Zmiana warty strażnika świadczyła o tym, że nadszedł świt. Zacisnął powieki. Miał dosyć użerania się z upierdliwymi, dziennymi wartownikami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Uchiha Sasuke. – Usłyszał, kiedy tylko Shinichi opuścił więzienny korytarz. – Nie podskakujesz tak bardzo, kiedy masz zablokowany przepływ chakry. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Uchiha odwrócił się na drugi bok, nie reagując na głupawe zaczepki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Nie szczekasz już tak bardzo, psie. – Kontynuuował monolog, celowo prowokując więźnia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Czarnowłosy zacisnął szczęki, słysząc wyzwisko. Nienawidził kiedy ktoś szargał jego dumę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Hau, hau, kundelku! – Krzyknął strażnik, uderzając butem o kraty. Kilkanaście metrów dalej ktoś zarechotał; najwyraźniej nie wszystkie cele były puste. – Ostatnio byłeś nieco bardziej pyskaty.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Na twoim miejscu, uważałbym na słowa – powiedział ostrzegawczo Sasuke, spokojnym i niskim tonem.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Nie znosił gówniarzy, którzy starali się pokazać, że są kimś więcej, podczas gdy byli nikim. Dzieciak najwyraźniej ledwo wykiełkował w szeregach ANBU, a teraz starał się odgrywać rolę pana i władcy, stojąc bezpiecznie po drugiej stronie żelaznej bariery. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Bo co mi zrobisz, Uchiha? – zapiszczał, celowo przeciągając samogłoski. Chwycił pręty obiema rękoma i począł szarpać, wydając z siebie wysokie odgłosy. – Hau, hau, hau! – Jęczał, w akompaniamencie śmiechów innych więźniów, którym najwyraźniej brakowało jakiejkolwiek rozrywki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">W ułamku sekundy Uchiha doskoczył do drzwi celi, chwytając za szyję strażnika. Może i był pozbawiony chakry, jednak jego taijutsu również było na wysokim poziomie. Musiał nauczyć dzieciaka manier i szacunku do silniejszych. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Strażnik zacharczał, nie mogąc wyplątać się z uścisku. Jego ramiona za głęboko wpadły między kraty, blokując się dodatkowo pod rękami Sasuke. Oczy chłopaka zdawały się wypadać z orbit, kiedy starał się łapczywie złapać oddech. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Lekcja pierwsza – mruknął Sasuke, z satysfakcją przyglądając się jego staraniom. Wreszcie mógł znów poczuć choć namiastkę swojej siły. – Nigdy nie zbliżaj się w pojedynkę do celi więźnia, bo może przypadkiem stać ci się krzywda. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Na ułamek sekundy poluzował uścisk, by jego ofiara mogła wziąć krótki oddech, po czym znów zacisnął palce na jego krtani. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Lekcja druga – dodał Uchiha, kręcąc głową z udawaną dezaprobatą. – Jeśli nazywasz kogoś silniejszego od siebie psem, w takim razie ty jesteś zwykłym robalem, którego pies wysrał razem ze swoim gównem, rozumiesz? – Potrząsnął chłopakiem, którego twarz stawała się coraz bardziej czerwona. – Rozumiesz? – Powtórzył, na co chłopak począł, w miarę możliwości, poruszać głową w górę i w dół. – W takim razie lekcja trzecia, nauczymy cię przepraszać.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Uśmiechnął się chytrze, lecz nim cokolwiek zrobił, strażnik otworzył usta, niczym ryba łapiąca wodę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– P-szraszm – wysapał niewyraźnie, a z jego oczu płynęły strumienie łez. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Uchiha puścił go, zanosząc się głośnym śmiechem. Chłopak miał może z dwadzieścia lat, wyglądał jakby zaraz miał się posikać z przerażenia. Kiedy tylko ręce Sasuke odsunęły się od jego szyi, odskoczył do tyłu, przyciskając plecy do przeciwległej ściany. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Z oddalonych cel dało się słyszeć pojedyncze oklaski i pogwizdywania. Czarnowłosy wrócił na pryczę i owinął się szczelnie kołdrą. Miał spokój do końca dnia i był niemal całkowicie pewien, że nazajutrz ktoś inny zostanie wysłany na poranną zmianę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Pożałujesz tego co zrobiłeś, Uchiha – wysapał strażnik, wciąż kaszląc. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Sasuke znów wybuchnął śmiechem, nie mogąc pojąć, jak ktoś, kto dostał wpierdol przez kraty, może jeszcze się rzucać. Bądź co bądź, przypominał mu Uzumakiego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Czyżby? – zapytał, słysząc chrapliwe kasłanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Nie wiesz z kim zadarłeś – odparł chłopak, oddalając się do kanciapy, z której miał widok na więźniów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Powodzenia – odpowiedział Sasuke z rozbawieniem. – Już nie mogę się doczekać, powinienem ci wręcz podziękować. Dostarczyłeś mi trochę rozrywki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Strażnik prychnął głośno, kopiąc kawałek leżącego na ziemi tynku. Nie nadawał się do tej roboty. Uchiha wiedział, że kimkolwiek by nie był, prędzej czy później wyleci na zbity pysk. Jeden idiota w wiosce był wystarczający, a Uzumaki zaklepał sobie to miejsce już lata temu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Kolejna noc zdawała się nie różnić niczym od poprzedniej, prócz tego, że zamiast Shinichiego, na warcie pojawiła się sama Tenten. Milczał, nie mogąc sobie przypomnieć, czy Sakura wymieniła jej imię, kiedy rozmawiali o sprzymierzeńcach Tsunade. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Raz po raz, ktoś wchodził na więzienny korytarz i zamieniał z dziewczyną kilka słów, po czym ze zdenerwowaniem opuszczał hol, stanowczo zbyt mocno trzaskając drzwiami. Panował spory ruch i hałas. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co się dzieje? – spytał Sasuke, kiedy Tenten po raz kolejny została nawiedzona przez pracownika więzienia i wróciła sama do kanciapy. Zaryzykował; czekanie na odpowiedź zdawało się trwać tygodnie, choć najwyraźniej minęło kilka sekund.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Dziewczyna podeszła bliżej jego celi, pod pretekstem rozdania racji żywnościowych. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Ewakuują górne piętra więzienia – szepnęła, podając mu butelkę z wodą i paczkę sucharów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Dlaczego? – Dopytywał się, widząc zdenerwowanie na jej twarzy. – Co się stało?</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Spokojnie, to nasi – odparła, starając się nie dawać innym więźniom znaku, że ma z nim cokolwiek wspólnego, by nie komplikować sprawy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Co to ma znaczyć, co oni odpierdalają? – warknął, nie mogąc zrozumieć, dlaczego akurat w takim momencie ze wszystkim ruszyli. Haruno sama mówiła, że azyl nie jest jeszcze gotowy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">– Wprowadzają nowy porządek. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">~*~</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Dopiero teraz czuję, że UE nabiera tempa. Wreszcie ma kształt, jaki chciałam mu nadać od początku. Jak przypomnę sobie jak szybko cisnęłam z fabułą te 3 lata temu to aż mnie skręca. Tak wiele rzeczy wtedy nie zawarłam, które chodziły mi po głowie. Już nie mogę się doczekać na wielki powrót Hikari w opowiadaniu <3</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"><span style="color: #999999;"> </span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<br /></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-37737522523246144252017-06-02T14:47:00.001-07:002017-06-02T14:47:32.335-07:005. Pokuta<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kochaj mnie bezustannie</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">destrukcyjnie na wskroś</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> z zaciekłością dogłębnie</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">matempsychicznie</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<br /></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– W jakim celu wróciłeś? – powtórzył któryś raz z kolei mężczyzna, siedzący naprzeciwko Uchihy. Pomiędzy nimi znajdowało się jedynie szerokie, dębowe biurko, którego chłopak nie był wstanie dostrzec, bowiem jego oczy były szczelnie zabandażowane. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Dlaczego nie przesłuchuje mnie Kakashi Hatake? – spytał Sasuke, po czym zacisnął usta w wąską linię. Czuł dyskomfort, za każdym razem kiedy poruszał, choćby minimalnie, jakąkolwiek częścią ciała. Dłonie i stopy miał skute grubymi łańcuchami, co niezmiernie go bawiło. Po tym jak jeden z członków ANBU zablokował jego punkty chakry i tak nie był w stanie użyć żadnego jutsu. – Kim jesteś i dlaczego używasz Henge no Jutsu? – prychnął, kiwając głową z politowaniem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Konoha wydawała mu się naprawdę zacofana i bezsilna. Gdyby chciał, mógłby zetrzeć ich wszystkich w pył. Tymczasem wrócił dobrowolnie i pozwolił się obezwładnić, a oni łudzili się, że są w stanie pokonać ostatniego geniusza klanu Uchiha. Uśmiechnął się, kiedy dotarło do niego, że od śmierci Itachiego, to właśnie on był najsilniejszym posiadaczem sharingana. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To my jesteśmy od zadawania pytań – warknął mężczyzna, uderzając otwartą dłonią w stół. Wydawał się nieprofesjonalnie porywczy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Poślij po Morino i wyciągnie z niego wszystko, co do ostatniej, drobnej niteczki wspomnień i planów – mruknął strażnik, do tej pory koczujący w milczeniu pod ścianą. Uchiha kojarzył jego twarz, lecz nie mógł przypomnieć sobie imienia. Zastanawiał się, czemu część z nich, jak Tsunade, Kakashi czy ten chłopak, nie zachowują anonimowości w jego towarzystwie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Załatwię to po swojemu – odparł mundurowy, wyciągając przed siebie obie ręce. Złączył kciuki i palce wskazujące, tworząc dłońmi charakterystyczną obręcz. Mężczyzna zniknął w kłębach kurzu, pokazując swą prawdziwą, kobiecą twarz, lecz nim Sasuke zdążył się przyjrzeć, poczuł ogarniającą go bezsilność. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Yamanaka Ino – jęknął bezgłośnie, kiedy w jego umyśle pojawił się ktoś jeszcze. Czuł obecność obcej osoby, wnikającej pomiędzy jego myśli. Stawiał opór, zmuszając swoje ciało do przezwyciężenia niewyobrażalnego bólu. Wiedział, że przeciwniczka także cierpi, starając się złamać bariery.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Cholera! – mruknęła dziewczyna, wracając do swojego ciała. – Twarda z ciebie sztuka, Uchiha – prychnęła, oddychając głęboko z wyczerpania. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Znalazłaś cokolwiek? – zapytał młody strażnik z powątpiewaniem, zupełnie jakby nie zauważał, że Uchiha nadal siedział między nimi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Za bardzo we mnie wątpisz, Sai – odparła, unosząc triumfalnie jedną brew. – Podróżował z trzema eksperymentami Orochimaru: Karin, Juugo i Suigetsu. Rozdzielili się i od paru tygodni zmierzał w kierunku Kraju Ognia, spotykając na swojej drodze czarnowłosą dziewczynę… Tutaj napotkałam pewien problem – dyktowała, kiedy Sai odnotowywał jej słowa w zwoju. – To on zabił Itachiego Uchihę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jak...? – zaczął Sasuke, jednak zamilkł. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie miał pojęcia w jaki sposób udało jej się wyciągnąć aż tyle informacji. Nie wiedział dlaczego to akurat wspomnienia o Hikari udało mu się najlepiej skryć. Zdziwił się także, że w tak krótkim czasie po zabójstwie brata, Konoha posiadała już na ten temat informacje. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Odprowadzić więźnia! – krzyknął Sai, otwierając drzwi i ruszając przez nie ze zwojem w dłoni. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uchiha – powiedziała Ino, odwracając się w progu. – Kiedy przez chwilę nasze myśli się połączyły… Widziałeś to, prawda? – Uśmiechnęła się cierpko, ponownie podchodząc do chłopaka. Zmarszczył brwi, kiedy wyciągnęła dłoń i pogładziła go po policzku z przebiegłym wyrazem twarzy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Bardziej niż czegokolwiek na świecie, pragniesz mojej śmierci – powiedział, także posyłając jej uśmiech, lecz pełen kpiny i politowania. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie sądził, że nawet Yamanaka zdoła go tak bardzo znienawidzić, ale nie bał się jej. Może posiadała specjalne zdolności, ale wciąż brakowało jej siły, by go pokonać, nigdy nie będzie dostatecznie silna, żeby móc stawić mu czoła. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Oni nie wiedzą, że wróciłeś – dodała, przesyconym jadem głosem. – Oboje nie dowiedzą się o tym jeszcze przez długi czas, więc nie licz na to, że ci pomogą – wyszeptała na odchodne, posyłając mu ostatnie, ostrzegawcze spojrzenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nim strażnik chwycił go za przedramię, by odprowadzić do celi, złapał kilka czystych karteczek notesiku i ukradkiem wsunął je za pas dresowych spodni. Podziemne cele pełne były podsłuchów, a on musiał się jak najszybciej stamtąd wydostać. Od początku planował wkupić się w łaski drużyny siódmej i opuścić więzienie w ciągu miesiąca. Jego plany były rozległe i metalowe kraty nie mogły trzymać go wiecznie w ryzach. Gdyby tylko w jakiś sposób użył siły, zostałby z góry przekreślony. Pozostawało mu czekać albo znaleźć sojusznika – zdecydowanie wolał drugą opcję. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jutro o piątej – burknął strażnik, którego twarz skryta była za maską ANBU. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha westchnął ciężko, nie spodziewając się, że kolejne przesłuchanie będzie tak szybko. Powoli zaczynał doskwierać mu głód, lecz jego duma nie pozwalała spytać o posiłek. Dotychczas otrzymywał tylko jeden dziennie, w dodatku były to twarde jak kamień suchary z kminkiem, jakie często żołnierze zabierali na dłuższe misje. Nic co mogłoby choć na chwilę dać mu poczucie sytości. Marzył o kubku gorącej, słodkiej kawy z mlekiem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy tylko pozostał sam w celi, a strażnicy wycofali się do odległego przedsionka, usiadł na pryczy, opierając plecy o chłodny i wilgotny mur. Starał się opanować wszelkie emocje, które niejednokrotnie wymykały mu się spod kontroli, głównie przez impulsywność. Był pewien, że samotna podróż pomogła mu wyzbyć się pochopnego działania, jednak powrót do Konohy znów obudził w nim “starego” Sasuke, przed którym tak skrupulatnie starał się uciec. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy jego umysł powoli skrywał się pod mglistą powłoką snu, do jego uszu dotarł nieprzyjemny, choć odległy zgrzyt metalu. Gdzieś w oddali, ktoś szarpał kraty, zupełnie jakby chciał wydostać się z celi. Uchiha skrzywił się, niezadowolony. I tak było mu trudno zasnąć w tym parszywym miejscu, a kiedy już powoli odpływał, jakiś psychol musiał zaburzyć tę harmonię.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Gdzie on jest?! – Pełen pretensji wrzask, ponownie wybudził go z półsnu. Wzdrygnął się z zimna, lecz z zaciekawieniem wsłuchiwał w dochodzące z oddali odgłosy. – Puść mnie, kurwa!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy głos rozentuzjazmowanego mężczyzny stawał się wyraźniejszy, Sasuke poderwał się z miejsca. Rozpoznał go bez problemu. Nagłość z jaką dotarł do jego uszu, nieco zbiła go z pantałyku, jednak nie miał wątpliwości – to był </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">on</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie musiał czekać długo, kiedy żelazne drzwi otworzyły się z rozmachem, uderzając o pokrytą grzybem ścianę. Tynk z sufitu posypał się na blond włosy chłopaka, który przekroczył próg. W ułamku sekundy, Sasuke otrząsnął się z emocji i jak gdyby nigdy nic wrócił na zatęchłą pryczę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke! – wydarł się blondyn, przemierzając wzrokiem pobliskie cele. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Tak jak myślał, w pozostałych członkach drużyny wciąż miał oparcie. Byli tacy naiwni… Zdradził ich niezliczoną ilość razy, a oni wciąż skakaliby jak im zagra. Uśmiechnął się kpiąco, jednak ani drgnął, kiedy chłopak raz po raz wykrzykiwał jego imię. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uzumaki Naruto – warknął w końcu, krzyżując swoje spojrzenie z zaskoczonymi, błękitnymi tęczówkami. Blondyn struchnał na moment, a w jego oczach kłębiła się cała masa różnych uczuć. Radość zgubiła gdzieś swoją trajektorię, kiedy Uchiha prychnął i wzruszył ramionami. – Nic się nie zmieniłeś, głupcze. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wróciłeś do Konohy – odparł Naruto, a jego ton był mieszaniną zarówno pytania jak i twierdzenia. Dziecinną euforię zastąpił rozsądek, wypełniający najmniejsze zakamarki jego umysłu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sasuke doskonale potrafił czytać emocje otaczających go ludzi. Wiedział, co teraz dzieje się we wnętrzu </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">przyjaciela</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, którego opuścił wieki temu. Zdawał sobie sprawę z tego, że aby wyjść z więzienia musi wkupić się w jego łaski, jednakże nienawidził odgrywać roli ofiary. Jego duma była już wystarczająco zszargana. Tym razem nie miał wyjścia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Na to wygląda – mruknął, wstając z miejsca. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Za plecami blondyna pojawiło się kilku strażników, z zaciekawieniem obserwując sytuację. Byli gotowi w każdej chwili interweniować. Nie kwapili się jednak do tego, najwyraźniej oczekiwali na dobre widowisko, bo ich twarze wyrażały głębokie zainteresowanie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Dlaczego go tu trzymacie? – zapytał Uzumaki, odwracając się od przyjaciela. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zacisnął pięści i popatrzył na żołnierzy, zaciskając szczęki. Tak jak oczekiwał tego Uchiha, Naruto nic się nie zmienił. Nadal był tym samym głupim dzieciakiem, który za grosz nie rozumiał strony politycznej Konohy. Gdyby o niego chodziło, puściłby największego mordercę wolno, jeśli ten obiecałby mu na mały paluszek, że będzie grzeczny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wypuśćcie go, na moją odpowiedzialność – powiedział blondyn, na co Sasuke powstrzymał prychnięcie. Nie musiał nawet się starać, żeby owinąć sobie dawnych kompanów wokół palca. Wiedział, że z dziewczyną będzie jeszcze łatwiej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie możemy tego zrobić – odparł jeden ze strażników, marszcząc gniewnie brwi. Najwyraźniej wreszcie zdecydowali się pokazać swoją pozycję. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uzumaki najprawdopodobniej był pozbawiony instynktu samozachowawczego, gdyż doskoczył do mężczyzny i szarpnął go za połacie munduru. Kiedy tylko napiął mięśnie, żeby wymierzyć cios, pozostali strażnicy chwycili go za ramiona i odciągnęli, by po chwili docisnąć jego ciało do lodowatej ściany. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Same z tobą kłopoty, Naruto. – Rozległ się spokojny, lecz donośny głos. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke podszedł do krat celi, zaskoczony nagłą zmianą. Kakashi wkroczył do pomieszczenia, przybierając swoją typową pozę, zdystansowanego, ale uprzejmego nauczyciela.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Puśćcie go – dodał Hatake, kiedy szamoczący się blondyn rozkwasił sobie policzek o ceglasty mur. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Dlaczego nie powiedziałeś o niczym mi i Sakurze?! – wrzasnął Naruto z wyrzutem, rzucając mistrzowi oskarżycielskie spojrzenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Właśnie dlatego – westchnął w odpowiedzi szarowłosy. – Robisz istny cyrk na kółkach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To nasz przyjaciel, a wy… </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Przyjaciel? Naruto, zrozum podstawowe zasady panujące w świecie ninja. Człowiek, który stoi przed nami, być może kiedyś był kimś, kogo mogłeś… Kogo mogliśmy nazywać przyjacielem. Jednak teraz jest zdrajcą. Musi przejść cały proces przesłuchań, współpracować z nami i okazać lojalność, a wtedy dopiero zdecydujemy się zastosować łagodniejsze procedury. Obecnie za swoje przewinienia kwalifikuje się do kary śmierci. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To jest… – Naruto wziął kilka głębszych wdechów, jednak zamilkł, trawiąc natłok informacji, jakimi został obdarowany. W głębi duszy wiedział, że Kakashi miał świętą rację. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Słowa, które płynęły z ust Hatake, nie zaskoczyły Uchihy, jednak i tak wywołały w nim negatywne emocje. Poczuł się niczym szczur, pozbawiony godności. Musiał kajać się przed bandą oszołomów, którzy umiejętnościami i siłą znajdowali się o kilka poziomów niżej od niego. Nie tak został wychowany. Jego klan był dumny i potężny; tak właśnie miał zamiar go reprezentować. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mogę powiedzieć, co wiem, nie mam nic do ukrycia – odezwał się w końcu, lecz jego słowa nie zrobiły na Kakashim najmniejszego wrażenia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Masz czy nie masz, i tak wyciągniemy z ciebie wszystko – odpowiedział, pozostając niewzruszonym. – A teraz wróć do domu, Naruto. I postaraj się trzymać buzię na kłódkę, nie chcemy żeby osoby postronne wiedziały o jego obecności w wiosce, zwłaszcza Sakura. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wypowiedzenie słowa “zwłaszcza”, wprawiło Sasuke w dziwny stan. Czuł, że dziewczyna nie przekreśliła go doszczętnie, ale jeśli nadal ślepo w niego wierzyła – a na to wskazywały słowa Hatake – jego marionetki były w komplecie. Musiał tylko zebrać w sobie siłę, by zagrać im do tańca. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jesteś cwany, Uchiha – mruknął Kakashi, kiedy blondyn pokornie i z niepocieszoną miną opuścił pomieszczenie. – Jednak jestem na tym świecie nieco dłużej niż ty, widziałem o wiele więcej okrucieństwa. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Co ty możesz wiedzieć o okrucieństwie – prychnął Sasuke, nie mogąc utrzymać języka za zębami. Jego były mistrz doskonale znał sytuację i śmiał zarzucić mu coś tak niedorzecznego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– A co </span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ty</span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> możesz wiedzieć, dzieciaku? – zaśmiał się Hatake, jednak jego oczy pozostały bez wyrazu. Pokręcił głową i odszedł, opuszczając bruneta rozdrażnionego i rozbitego. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha licząc na chwilę spokoju, rozsiadł się na posłaniu i chwycił koc, którego świeżość pozostawiała wiele do życzenia. Owinął się nim szczelnie i liczył na to, że mimo zawilgocenia, z czasem nieco się rozgrzeje. Daremna próba. Westchnął, słysząc kolejny szczęk metalowych drzwi, zwiastujący nowe towarzystwo.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Możesz się umyć – powiedziała drobna, ale wyraźnie umięśniona kobieta. Wprowadziła do celi wózek, na którym leżała duża misa z parującą wodą, zszarzały ręcznik i pokruszona kostka mydła. – Zimno, prawda? – dodała, widząc jak chłopak na widok ciepłej wody miał wymalowaną na twarzy ulgę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Znamy się, prawda? – powiedział, podchodząc do stolika na kółkach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Tutaj wszyscy cię znają – odparła, rumieniąc się lekko, kiedy ten zaczął zdejmować ubranie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uśmiechnął się kpiąco, wiedząc, że dziewczyna nie może się odwrócić. Najwyraźniej ktoś z dowództwa pastwił się nad młodym mięsem. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Tenten. – Przypomniał sobie i obszedł dookoła wózek, by stanąć do niej plecami i dać trochę więcej komfortu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uhm. – Przytaknęła, a widząc gest chłopaka, odetchnęła z ulgą. – Nie będą cię tu długo trzymać – dodała pocieszająco, widząc jak w zetknięciu z gorącą wodą, jego skóra pokrywa się gęsią skórką. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czemu trzymasz moją stronę? – zapytał zbity z tropu. Nigdy nie miał dobrych relacji z tą dziewczyną. Wręcz przeciwnie, oboje zawsze czuli względem siebie czystą obojętność. Dziwnie było mu obracać się w towarzystwie ludzi, których nie widział od lat.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie trzymam – odparła, a jej głos choć nadal zawstydzony, brzmiał nad wyraz spokojnie. – Nie znoszę cię tak samo jak reszta strażników, jednak wierzę, że każdy człowiek zasługuje na choć odrobinę człowieczeństwa. Nie trzymali tutaj żadnego więźnia od czasów wojny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Słowa Tenten dały mu nadzieję. Kiedy wyszła, ponownie owinął się kocem i położył na pryczy. Przez cały czas kalkulował w myślach swoje występki. Czy zasłużył na to, aby potraktować go jak bezpańskiego kundla? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Choć zmęczenie brało górę, niska temperatura panująca w podziemiach nie pozwalała mu zmrużyć oka. Drżał z zimna i niepokoju, lecz kurczowo trzymał się tego, co usłyszał kilka godzin wcześniej. Potraktował to bardziej jak obietnicę niż pocieszenie i poprzysiągł sobie, że jeśli to, co powiedziała było prawdą – będzie miał u niej dług wdzięczności. Najbardziej ze wszystkiego nienawidził niepewności, a właśnie ona przez te wszystkie dni w celi mu towarzyszyła, nim pojawiła się Tenten. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zerwał się nagle do siadu, wyrwany z półsnu. Trzask i skrzypnięcie zawiasów niosło za sobą jak zwykle kolejną nowinę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uchiha Sasuke. – Usłyszał, kiedy tylko w ciemności pojawiła się ciemna sylwetka. – Za mną – dodał strażnik, otwierając drzwi celi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Chłopak ruszył, tym razem posłusznie. Zastanawiał się czy to kolejne przesłuchanie czy może słowa dziewczyny spełniły się szybciej niż przypuszczał. I choć uporczywie wmawiał sobie drugą opcję, miał złe przeczucia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czekaj – burknął strażnik, zakrywając mu oczy grubym bandażem. – Idź. – Prowadzony przez przysadzistego mężczyznę, starał się dostrzec cokolwiek przez niewielką szczelinę, jaką dostrzegał u dołu oczu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wiedział tylko, że wyszli z ciemności do jaskrawo oświetlonego pomieszczenia, w którym unosił się zapach środka do dezynfekcji. Zmarszczył nos i odkaszlnął, w oczekiwaniu aż jego zmysł powonienia przywyknie do chemicznego odoru. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke. – Usłyszał, na co wstrzymał oddech. Ten głos dźwięczał mu w głowie, zupełnie jakby tuż przy uchu zabił mu dzwon. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zszokowany odwrócił się kierunku, z którego dochodził, a kiedy strażnik puścił jego dłonie, natychmiast sięgnął do twarzy, by zerwać z niej opaskę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><span id="goog_1692393672"></span><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;">***</span><span id="goog_1692393673"></span><span style="background-color: transparent; font-family: "Times New Roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-variant-caps: normal; font-variant-ligatures: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;">Nie nienawidźcie mnie za tę nieobecność. Mam teraz masę zaliczeń, a mimo wszystko dodałam rozdział. No więc staram się, serio. xD</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><span id="docs-internal-guid-98b61b69-6ac4-701e-cd7e-abaa61ed9f6e"></span></span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<br /></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-10169376038602762122017-03-02T13:07:00.001-08:002017-03-02T13:09:15.497-08:004. Miejsce, które opuściłem<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #999999;">Wznieć ogień</span></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">wrzeszczący płomieniem</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">milczący popiołem</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">duszy hamletycznej</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-0233eadd-90d6-5cfc-ef4a-983215564d1d" style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #999999;"><br /></span></b></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Stojąc nad martwym, już zimnym ciałem brata, nie czuł zupełnie nic, prócz ulgi. Żadnych skrupułów, strachu, smutku, ani nawet radości czy satysfakcji. Twarz starszego Uchihy była biała, niczym kawałek nieskazitelnie czystej kartki. Ubroczona zaschniętą, brunatną krwią, na której zaczęły osiadać brzęczące muchy. Ich odwłok błyszczał zielenią, przyprawiając o mdłości. Sasuke wpatrywał się w nie przez dłuższą chwilę z rosnącą w sercu wyższością. Jedyne, czego mógł żałować to, że nie otrzymał odpowiedzi na dręczące go pytania. Prócz Itachiego, nie było już nikogo, kto mógłby wyjaśnić mu tajemnice ich klanu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To koniec – mruknął, układając dłonie w pieczęć. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wiedział, że z chwilą śmierci, wszystkie winy zostają odpuszczone. Użył jutsu, po czym zwłoki stanęły w płomieniach. Swąd zwęglonego ciała niósł się po okolicy, odstraszając swoim duszącym zapachem wszystkie zwierzęta. Odszedł dopiero wtedy, kiedy zgasła ostatnia iskra, pozostawiając po sobie jedynie kupkę popiołu. Nim mógłby pozwolić sobie na powrót w rodzinne strony, miał do załatwienia jeszcze kilka niedokończonych spraw. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Oddalił się od miejsca, w którym wiatr rozwiewał proch pozostały po geniuszu klanu Uchiha. Teraz to on był tym najsilniejszym. Marzenie, jakie nosił w sercu od najmłodszych lat, wreszcie się spełniło. Obawiał się tylko jednego: czym będzie jego życie bez tak ogromnego pragnienia? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Każdy krok, który stawiał w kierunku zemsty sprawiał, że przepełniała go nowa siła. Nie zwracając uwagi na wszystko inne, uparcie dążył do wyznaczonego celu, lecz jednocześnie oddalał się od tego, co było ważne. Ciemność zaczęła pochłaniać jego umysł, zmieniać w coś, czym ostatecznie nie chciał się stać. Śmierć bliskich zmienia ludzi o sto osiemdziesiąt stopni. W chwili, gdy widział martwe ciała rodziców, przepełniał go strach. Nie bał się o nich, o swój klan. Kiedy stanął twarzą w twarz z niebezpieczeństwem, jedyne o co dbał to własne życie. Nie potrafił sobie tego wybaczyć bardziej, niż Itachiemu jego czynów.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 38pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Latami tłumaczył sobie, że był zbyt młody i słaby, aby cokolwiek zdziałać. Przyszedł dzień, kiedy ciemność rozświetlił jasny blask, a chłód zastąpiło ciepło. Pierwszy raz wtedy dostrzegł coś ponad zemstą. Przyjaciel. Patrząc na niego, czuł się jakby spoglądał w lustro. Niebieskie, pełne cierpienia tęczówki, te blond włosy i błyszcząca czerwienią chakra lisa, która go wypełniała. Wszystko to sprawiało, że przez ten jeden moment zapragnął cofnąć się w czasie. Choć nie widział go od lat, nadal nie potrafił wyprzeć z pamięci dumnego, lecz ciepłego uśmiechu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 38pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Był ktoś jeszcze. Osoba, której przepełniony żalem głos, niemal zatrzymał go w Wiosce Liścia. Wbrew pozorom, nigdy nie potrafił patrzeć na cierpienie przyjaciół. Za każdym razem, kiedy ją ignorował, tak naprawdę bardziej niż kiedykolwiek pragnął ciepłych uczuć, jakie mu oferowała. Miłości, którą utracił wraz ze śmiercią rodziców.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 38pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czasem miał wrażenie, że ktoś z góry celowo stawiał na jego drodze niesamowite osoby, a potem je odbierał, pozostawiając po nich wyłącznie pustkę. Wszystkie decyzje w swoim życiu, podejmował ze względu na samego siebie, nie myślał o innych. Cel, marzenia i zemsta. Kiedy spojrzał wstecz, wiedział, że ta ostatnia nie będzie tylko jego pustym, egoistycznym pragnieniem. To dla nich. Dla wszystkich osób w jego życiu, które potrafiły wniknąć w głąb duszy i zrozumieć to, co czuł; dostrzec w bezwzględnym potworze zwyczajną ofiarę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 38pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czas wrócić do domu – szepnął, jednak na krótką chwilę zawahał się i obrał inny kierunek. Niełatwo było mu się z tym zmierzyć, ale wiedział, że tym razem powinien poczekać. Zawrócił, kierując się w stronę jednej z wiosek, w których nocował podczas podróży. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jego złe przeczucia sprawdziły się, kiedy tylko przekroczył bramę. Dziewczyna miała niemałe kłopoty. Stała pod karczmą w towarzystwie trzech mężczyzn; jej oczy błyszczały czerwienią. Uchiha przyglądał się pojedynkowi. Mimo kekkei genkai, znajdowała się na niższej pozycji, ale zaimponowała mu swoją determinacją, której ostatnim razem nie posiadała.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wystarczy – warknął, przerywając walkę. Wystarczyło, że aktywował sharingana, a w jednej chwili, przeciwnicy wycofali się do karczmy, licząc na to, że Sasuke odpuści. Ruszył ich śladem, jednak zatrzymał się, czując zaciskające się na jego nadgarstku palce.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke – szepnęła dziewczyna, głosem drżącym z emocji.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Hikari – powiedział, dezaktywując swoją technikę. Była wszystkim, czego potrzebował, by móc spokojnie wrócić do domu. – Oddaj mi chakrę klanu Kokoro – dodał i nie czekając na przyzwolenie, przyłożył dłoń do czoła dziewczyny. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wysysał z niej energię, czując jak rozchodzi się po jego ciele. Nie protestowała, stała nieruchomo z rękoma zwieszonymi wzdłuż ciała. Siła, którą wykradał, w jego mniemaniu należała wyłącznie do niego. Nie mógł pogodzić się z myślą, że istniał ktoś jeszcze, kto choć w małym stopniu dziedziczył krew Uchihów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke… – jęknęła, kiedy odchodził, zostawiając w niej zaledwie odrobinę chakry, by dziewczyna nie umarła z wycieńczenia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czas wrócić do domu – odparł, nawet na nią nie spoglądając. Słyszał jak stawia za nim chwiejne kroki i nie rozumiał jej zachowania. Kolejny raz ją wykorzystał, odbierając to, co cenne. Uważał, że kobiety były naprawdę naiwnymi stworzeniami. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie zostawiaj mnie samej – powiedziała, nie mogąc nadążyć. – Zabierz mnie ze sobą – kontynuowała, kiedy chłopak nie zatrzymał się. – Nie mam nikogo, nie mam dokąd pójść. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Przystanął z cichym westchnieniem. Tymi słowami trafiła w samo sedno jego umęczonej duszy. Hikari zachwiała się i runęła na ziemię. W ostatniej chwili zmaterializował się przed nią i podtrzymał. Kiedy dziewczyna straciła przytomność, wziął ją na ręce i ruszył w stronę bramy wioski. Gardził tym miejscem i chciał opuścić je jak najszybciej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Gdzie ja jestem? – spytała czarnowłosa słabym głosem, kiedy wreszcie uchyliła powieki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Znajdowali się w malutkiej chatce, pośrodku gęstego lasu. Okolica zawsze wydawała się chłopakowi wręcz baśniowa. Jako dziecko zwykł bawić się w tym miejscu, kiedy sporadycznie opuszczał tereny Wioski Liścia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Możesz tutaj zostać tak długo, jak będziesz chciała – odparł Uchiha, który dotychczas tylko przyglądał się śpiącej dziewczynie. Nie miał sumienia, by znów zostawić kogoś na pastwę losu. Hikari była delikatna i niewinna, zupełnie nie pasowała do zimnego świata shinobi; jakby pochodziła z innej, odległej planety. Był jedną z niewielu osób, które mogły ją zrozumieć. On stracił wszystkich swoich bliskich, czuł się równie samotny. Latami wyznaczał sobie cele i granice i tylko dzięki nim mógł zajść tak daleko.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– A co potem? – mruknęła, siadając. Rozejrzała się po pomieszczeniu. Był to niewielki pokoik z aneksem kuchennym, najwyraźniej znajdowali się w opuszczonej chatce wartownika. Sądząc po ilości kurzu i rupieci, nikt nie zamieszkiwał jej od lat.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Tego jeszcze sam nie wiem – przyznał Uchiha, pierwszy raz wdając się w dłuższą i luźną pogawędkę. – Najpierw postaram się uporządkować swoje sprawy, a kiedy wszystko pójdzie zgodnie z planem, mogę zaoferować ci treningi. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Treningi? – Dziewczyna popatrzyła na niego zaskoczona.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jako shinobi dostaniesz dobrze płatną pracę – wyjaśnił, po czym wstał z miejsca. – Pójdę już – dodał, kierując się w stronę drewnianych drzwi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czekaj! – krzyknęła, zrywając się z miejsca. Zakręciło jej się w głowie od gwałtownego ruchu. – Zostań jeszcze chwilę. – Wsparta o wezgłowie, podniosła się do pozycji stojącej. Przygryzła zalotnie wargę.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> Uchiha uśmiechnął się pod nosem, nie potrzebował szczególnej zachęty. Podszedł do dziewczyny i odrzucając swoje wszelkie zasady, pocałował ją w usta. Pierwszy raz zdecydował się na seks z kobietą, z którą już wcześniej spał. Kiedy ściągnął jej czarny sweterek, ślad po niewinnej i nieśmiałej Hikari zaginął. Na jej miejscu pojawiła się kusicielka, której nie potrafił się oprzeć; jednocześnie czuł, że postępował niewłaściwie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie mogąc pohamować pożądania, ujął jej twarz w obie dłonie, wpijając łapczywie w jej wargi. Krew Sasuke zawrzała, kiedy dziewczyna rozpinała kolejno guziki jego koszuli. Cieszyło go, że tym razem nie musiał udawać delikatnego romantyka. Wszedł w nią gwałtownie i zbyt szybko. Nie była na to przygotowana. Sprawił jej ból i choć podniecało go to i pobudzało, starł kciukami łzy spływające po policzkach dziewczyny. Musnął wargami kości policzkowe, schodząc do szyi, a potem całując rozgrzanymi wargami obojczyki.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> – Chciałabym żebyś został na zawsze – szepnęła, kiedy po wszystkim, Uchiha zaczął się ubierać. Posłał jej blady uśmiech, jednak nie odezwał się. Czuł na sobie spojrzenie Hikari, dopóki nie zatrzasnął za sobą drzwi, a potem mógłby przysiąc, że usłyszał płacz. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wiedział już, że popełnił błąd. Powinien od razu odebrać chakrę dziewczyny, kiedy spotkali się za pierwszym razem. W dodatku obiecał, że przez jakiś czas będzie ją trenował, pakując się w jeszcze większe bagno. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy stanął w bramie dobrze mu znanej wioski, pierwszy raz od długiego czasu w jego sercu pojawiło się dziwne uczucie. Mieszanina niepokoju i strachu nie pozwalały mu na stawianie pewnych kroków, lecz było już zbyt późno, żeby zawrócić. Shinobi obejmujący wartę przy wejściu, już dawno wyczuli jego obecność i otworzyli szeroko oczy. Nocne powietrze nieco go orzeźwiało. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Kim jesteś? – zapytali, choć doskonale znali prawdę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uchiha Sasuke – powiedział, spodziewając się ich gwałtownej reakcji. Ninja w jednej sekundzie natarli na niego, krępując ruchy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– W imieniu Hokage, zostajesz zatrzymany – warknął jeden z nich, przykładając mu kunai do szyi. Mógł w ułamku sekundy wyswobodzić się z uścisku, jednak nie bronił się. Schował dumę do kieszeni, przynajmniej na jakiś czas. Był zdrajcą i od samego początku wiedział, że pierwsze tygodnie, a może nawet miesiące, spędzi w areszcie ANBU.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pozwolił prowadzić się opustoszałą, główną ulicą Konohy. Nocą wydawała się być spokojna, wręcz martwa. Nie poznawał większości mijanych budynków. Wioskę wielokrotnie niszczono i odbudowywano, przez co tylko najsolidniejsze kamienice pozostały w niej od czasów jego młodości. Doskonale pamiętał okoliczności jego powstania i aż uśmiechnął się na samo wspomnienie; to Kiba szybkimi, wprawnymi ruchami nabazgrał obelgę na ścianie, kiedy to Maya odrzuciła jego zaloty. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Więzienie było zimne i przesycone wilgocią. Kiedy tylko znalazł się w niewielkiej celi, jeden z członków ANBU nałożył na niego szereg pieczęci, blokujących przepływ chakry. Uchiha nie odezwał się ani słowem; nie zadawano mu żadnych pytań, najwyraźniej czekając na dogodny moment. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Po kiego wołacie mnie w środku nocy, wyłącznie z powodu jakiegoś mordercy. – Usłyszał pełen pretensji głos, który doskonale pamiętał. Do pomieszczenia wkroczyła wysoka blondynka w rozciągniętym, szarym dresie. Przecierała ze zmęczenia oczy, jednak kiedy skupiła wzrok na nowym więźniu, jej źrenice momentalnie rozszerzyły się do granic możliwości. – Jasny chuj – powiedziała, zatrzymując się gwałtownie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Delikwent twierdzi, iż jest Sasuke Uchihą – odezwał się jeden z żołnierzy, choć jego słowa były zbędne. – Jeśli Piąta pozwoli, możemy w natychmiastowym tempie sprawdzić jego prawdomówność. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie – odparła Hokage, nie spuszczając wzroku z chłopaka. – Ja się tym zajmę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To sprawa ANBU – burknął inny zamaskowany shinobi, najwyraźniej jeden z generałów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Opuszczone cele po obu stronach wąskiego korytarza świadczyły, że znajdowali się w nieużywanej na co dzień części więzienia. Sasuke czuł się, jakby był wyłącznie obserwatorem, a nie uczestnikiem wydarzeń. Zamieszanie wokół jego osoby wyraźnie go męczyło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Dowódca wyrazi zgodę, zawiadomcie go – odpowiedziała Tsunade, posyłając jednego z towarzyszących jej pachołków. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie tylko wyrażam zgodę, a osobiście wezmę udział w przesłuchaniu. – Wchodzący do pomieszczenia mężczyzna wydał się chłopakowi dziwnie znajomy. Jego sylwetka, sposób w jaki się poruszał… Już gdzieś je widział. Z zablokowaną chakrą nie był w stanie rozpoznawać aury, a wizualnie trudno mu było ocenić. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wyjdźcie wszyscy z wyjątkiem Kakashiego – zarządziła Tsunade, wypraszając resztę towarzystwa. Na dźwięk tego imienia, Uchiha drgnął nieznacznie. Nie rozpoznał własnego mistrza. Co prawda miał na twarzy maskę ANBU, lecz mimo wszystko, powinien był się domyślić. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kiedy w celi zostali we trójkę, Hatake zdjął osłonkę, ale jego usta oraz nos i tak pokrywała cienka warstwa czarnego materiału. Włosy mężczyzny urosły od ich ostatniego spotkania, kilka kosmyków niesfornie opadało mu na czoło. Wyglądał starzej, o wiele starzej niż Sasuke zapamiętał. Pod oczami sensei pojawiły się worki i sińce, prawdopodobnie spowodowane trudem nowej funkcji, jaką pełnił w wiosce. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Co to ma znaczyć? – warknęła Tsunade, patrząc oskarżycielsko na Uchihę. Milczał, wpatrując się w martwy punkt ponad jej ramieniem. – Odpowiedz, do cholery! </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Spokojnie – powiedział Kakashi, lecz Piąta zignorowała go, podchodząc do chłopaka na wyciągnięcie ręki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jeśli to kolejna z twoich gierek, lepiej od razu zniknij nam z oczu raz na zawsze – wycedziła, zaciskając dłoń na połaci jego koszuli. Materiał zaszeleścił, kiedy szarpnęła i podniosła go do pionu, używając swojej nienaturalnej siły. – Jeśli znów namieszasz im w głowach, osobiście upierdolę ci łeb!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke doskonale wiedział kogo i co miała na myśli. Poczuł jak paznokcie kobiety wbijają mu się w tors, przecinając skórę. Zmusił się do powstrzymania grymasu bólu, spoglądając na nią bez wyrazu. Nie potrafił zachować się inaczej. Nie był ich wrogiem, wręcz przeciwnie. Jednak nadal coś stało mu na drodze do normalności. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Pozostaniesz w tej celu przez miesiąc, po dochodzeniu zadecydujemy, co z tobą zrobić – rzekł Hatake. Jego głos pozbawiony był wszelkich emocji. Już wiedział, czemu nie rozpoznał swojego sensei. W mężczyźnie zaszła nie tylko zewnętrzna zmiana. Nie wyczuwał w chłodnym tonie odrazy czy nienawiści. Wręcz przeciwnie, były mistrz brzmiał, jakby pozostawał obojętny na jego powrót do wioski, co było stokroć gorsze. Takie czekało go przyjęcie ze strony wszystkich bliskich? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wróciłem do domu – powiedział w końcu, choć słowa z trudem przeszły przez jego gardło. Bariera jaką wytworzył przed laty między sobą a Konohą, nie zmalała. Wręcz przeciwnie – przez cały ten czas tylko rosła w siłę. Im więcej czasu mijało, tym trudniej było mu ją skruszyć, rostrzaskać. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To już nie jest twój dom – syknęła Piąta, zaciskając zęby z nienawiści. – Jesteś zwyczajnym, pospolitym zdrajcą, jakich wielu w tym miejscu. – Skinęła głową w stronę metalowych drzwi, prowadzących do dalszej części podziemnego więzienia ANBU. – Nawet </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">oni</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> cię nie uratują. Nie mają wpływu na to, co dzieje się pod powierzchnią Konohy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mogę odpokutować, znam wiele cennych informacji spoza granic – mruknął Sasuke, siląc się na pewny siebie ton. Kobieta pokręciła głową, biorąc głęboki oddech. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To nie pokuta, a zwyczajna sprzedaż – warknęła, po czym bez ceregieli skierowała się do wyjścia i z hukiem zatrzasnęła za sobą stalowe skrzydło. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Gdy mężczyźni zostali sami, zapadła głucha cisza. Raz po raz słychać było tylko odgłos kropel wody, które zbierały się pod sufitem i skapywały gdzieniegdzie do podstawionych na podłodze naczyń. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Powiesz coś wreszcie? – huknął Uchiha, zaaferowany zachowaniem Hatake. Nie tego się spodziewał. Wiedział, że był zdrajcą, ale nigdy nie myślał o tym, iż po powrocie nawet przez ułamek sekundy, nikt nie powie do niego ciepłego słowa. W jego sercu na powrót zaczęła rodzić się nienawiść względem Konohy. – Ta pierdolona, zapyziała dziura nie jest warta całego zachodu. – Podszedł do ściany i z całej siły uderzył w nią zaciśniętą pięścią. Chociaż pozbawiony był dopływu chakry, otynkowany mur skruszył się. Po jego kostkach pozostało charakterystyczne wgłębienie, ubroczone świeżą krwią. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– I co teraz zrobisz? – spytał spokojnie Kakashi, obserwując jak w chłopaku narasta frustracja. – Znów uciekniesz? Będziesz żył niczym szczur, ukrywający się po okolicznych spelunach? – Sasuke zmrużył oczy, czując jak przesycone jadem słowa Hatake, wpijają się boleśnie w jego uszy. – Więc to pozostało po wielkim rodzie Uchiha? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie masz pojęcia o moim klanie! – ryknął, kiedy dowódca tknął jego największej słabości. – Rozumiesz?! Nie masz pojęcia! – dodał, biorąc zamach. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kakshi zatrzymał jego pięść zaledwie kilka centymetrów od swojej twarzy. Zrobił to celowo i z wielkim wyczuciem. Chłopak zaklął w myślach, nie potrafiąc opanować emocji. To miejsce miało na niego zły wpływ. Znów był tym samym, zalęknionym chłopcem. Znów jego przyszłość stanęła pod znakiem zapytania. Znów miał cierpieć, odtrącony przez wszystkich mieszkańców, patrzących z pogardą na klan Uchiha. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Masz szansę – zaczął Hatake, wykręcając boleśnie ramię chłopaka. Sasuke syknął, zaciskając szczęki. – To najprawdopodobniej pierwsza i jedyna szansa, jaką ci dajemy. Decyzja należy wyłącznie do ciebie. Możesz ją zmarnować, zaprzepaścić… ale możesz także wykorzystać na swoją korzyść. Przemyśl to, Uchiha Sasuke. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wyszedł, pozostawiając po sobie tylko głuchą ciszę i jeszcze większą niepewność. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
</div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">~*~</span></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/17/e7/c3/17e7c3430f57912509bf494b5f06500c.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img alt="Znalezione obrazy dla zapytania uchiha eyes art blood" border="0" height="278" src="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/17/e7/c3/17e7c3430f57912509bf494b5f06500c.jpg" style="text-align: right; text-indent: 36pt;" width="320" /></span></a><span style="color: #cccccc; text-indent: 36pt;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="text-indent: 36pt;"><span style="color: #cccccc; text-indent: 36pt;">Mogę tym razem zrzucić wszystko na bety. Choć ten jeden, jedyny raz. Nawet nie wiem co tu napisać, bo padam na pysk. Z niedzieli na poniedziałek idę na nockę do pracy, a w poniedziałek mam zajęcia. Nie wiem czy to przeżyję. Jeśli nie, nie zapomnijcie o mnie nigdy. XD </span></span></div>
<span style="color: #cccccc; text-indent: 36pt;">
</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span><a href="https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/17/e7/c3/17e7c3430f57912509bf494b5f06500c.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc; text-indent: 36pt;"><br /></span></a></div>
<span style="color: #cccccc;"><span style="color: #cccccc;"><span style="color: #999999;"></span><br /></span>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #999999;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span></div>
<span style="color: #999999;">
</span>Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-35208997549058912022017-02-08T06:02:00.001-08:002017-02-08T06:06:36.109-08:003. Twarzą w twarz<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span>
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wyszepcz słowa</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">konsekwentnie nietrwałe</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">bezkreśnie nieskończone</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">arytmiczne</span></span></div>
<b id="docs-internal-guid-e775c0ab-1df2-113e-162b-cf4f1b0af88f" style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Szum strumienia działał na niego uspokajająco i koił nerwy. Uchiha podniósł mały, nieregularny kamień i cisnął nim przed siebie. Z pluskiem wpadł do wody, pozostawiając po sobie na jej tafli charakterystyczne kręgi. Po drugiej stronie rzeczki, w promieniach zachodzącego słońca stały dwie wysokie postacie. Zadrżał z lekkim przestrachem, nie czuł się na siłach, by w tym momencie walczyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Uciekaj – mruknął do dziewczyny, siedzącej kilka metrów dalej. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">To był dla niej jedyny ratunek. Nie odezwała się, lecz ostrożnie wstała, nie spuszczając oczu z dwójki zbliżających się mężczyzn. Rosnące podniecenie wypełniło umysł Sasuke, usuwając z niego uczucie niepewności.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Głupi bracie. – Usłyszał, na co uśmiechnął się z ironią. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie był jeszcze gotowy na tę walkę, ale wierzył, że posiada wystarczająco dużo siły, aby stawić opór przeciwnikowi.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Itachi – warknął, czując nagły przypływ energii. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W końcu miał możliwość, by sprawdzić na co go stać. Podczas ostatniego spotkania z bratem nie potrafił się nawet do niego zbliżyć.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Sasuke, to jeszcze nie czas. – Wyciągnięte ramię dziewczyny zawisło w powietrzu, kiedy chłopak zwrócił ku niej swoje krwistoczerwone oczy. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie posłuchałby jej nawet, jeśli zaczęła by go prosić. Jego brat stał tam, przed nim, to oznaka, że właśnie "ten czas" nadszedł.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie mam zamiaru z tobą walczyć – powiedział starszy Uchiha, gdy Sasuke ruszył ponad taflą wody w stronę przeciwników. – Posłuchaj dziewczyny i odejdź!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Ten jednak zignorował ostrzeżenie swojego wroga, a w jego dłoni zaczął tworzyć się drobny ładunek elektryczny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kątem oka zauważył, że towarzyszka aktywowała Sakkaku, po czym jej spojrzenie powędrowało w kierunku Itachiego. Wciągnął gwałtownie powietrze, widząc jak jego brat sztywnieje. On również nie spodziewał się tej zdolności. Udało jej się. Teraz tylko musiała wytrzymać wizje, które mogła zobaczyć w przeszłości jego brata. Sam miał okazję je obejrzeć, czego do dziś nie potrafił wyrzucić z głowy.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Chidori! – wrzasnął, kiedy dzielił go zaledwie metr od przeciwnika, który pozostawał całkowicie bezbronny. Jak przez mgłę zauważył, że Hikari odwraca wzrok i doskakuje do nich.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Nie! – Rozległ się jej pełen paniki krzyk. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke nie rozumiał, co właśnie miało miejsce, lecz nagle, tuż przed jego twarzą, pomiędzy nim a bratem, znalazło się drobne ciało dziewczyny. Było za późno na jakąkolwiek reakcję, jego dłoń wraz z ładunkiem zetknęła się z jej piersią. Czyżby nie wytrzymała wizji, które ją dosięgły? W takim razie czemu stanęła pomiędzy nimi, skoro widziała jakim byl okrutnym człowiekiem? Te i miliard innych myśli dopadły jego umysł w ułamku sekundy. Obrazy, które rejestrował, w głowie pojawiały się jakby w zwolnionym tempie: jej krzyk, zdezorientowane spojrzenie Itachiego, który tuż po tym zniknął w chmurze dymu, aż w końcu własna dłoń, która wciąż znajdowała się w tym samym miejscu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Widział jak po rękach spływała mu krew tej drobnej i niewinnej osóbki. Jej oczy pozostały nieruchome, a ciało zawisło, podtrzymywane tylko przez jego silne ramię. Martwe spojrzenie wpatrywało się w niego oskarżycielsko.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"> ***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W ułamku sekundy podniósł się z łóżka, zalany zimnym potem. Nie był pewien czy to wpływ Sakkaku znów oddziaływał na jego sny, czy może własny umysł płatał mu takie figle. Siedział na przydzielonym dla niego łóżku i obserwował pogrążoną we śnie twarz Hikari. W pomieszczeniu nadal panował półmrok, przez co jej włosy i rzęsy wydawały się być jeszcze intensywniej czarne niż zazwyczaj, a skóra blada. Gdyby nie unosząca się z wolna klatka piersiowa, mógłby pomyśleć, że dziewczyna nie żyje. Sprawiała wrażenie tak spokojnej i delikatnej, że najmniejszy ruch mógłby spowodować, iż rozpadłaby się w jego rękach na drobne kawałeczki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Jeszcze kiedyś się spotkamy – szepnął, kiedy w końcu zdecydował się wstać i opuścić pokój. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czy tego chciała czy nie, należała już do niego. Jeszcze poprzedniego wieczoru poprzysiągł sobie, że kiedy Sakkaku dziewczyny osiągnie swoją szczytową formę, wróci po nie. Nie mógł przepuścić między palcami tak silnego, legendarnego daru; dla dziewczyny i tak był on przekleństwem. Wmówił sobie, iż wyświadczy jej przysługę, odbierając cenne oczy prawowitej właścicielce. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Opłacił sypialnię na kilka dni, w razie gdyby dziewczyna nie znalazła sobie lepszego noclegu. Sam nie był pewny dlaczego to zrobił, ale wiedział, że ten gest uspokoi resztki sumienia, które jeszcze posiadał. Wyruszył w drogę, kiedy tylko pierwsze promienie słońca przecięły horyzont. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czuł, że jego całe życie osadziło się w martwym punkcie. Żeby z niego wybrnąć, miał do wykonania tylko jedno, istotne zadanie – zemsta. Latami zbierał siły, trenując wytrwale. Podróżując kilka dni u boku Hikari, zrozumiał, że zbliża się czas, w którym wreszcie osiągnie dany sobie cel. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Jedna, niewielka iskierka; impuls. Nie był w stanie kontynuować samotnej tułaczki, każda komórka jego ciała chciała osiedlić się gdzieś, odpocząć. Było tylko jedno miejsce, w które mógł powrócić; miejsce, w jakim pozostawił wszystko, co ważne: dom i serce pełne przyjaciół. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie był pewny czy wciąż wierzył w bzdury, zwane przyjaźnią. Gdzieś, głęboko wewnątrz niego tliło się pragnienie, żeby móc żyć tak, jak żyje zwyczajny człowiek. Bez straty, pogoni za siłą i obcej krwi, brudzącej jego dłonie i ubranie. Jednym z jego dziecięcych marzeń było odbudować klan wraz z godną tego kobietą. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uśmiechnął się lekko, kiedy przez myśl przebiegły mu twarze dwójki przyjaciół. Wielokrotnie zastanawiał się, jak wyglądało życie w wiosce po jego odejściu. Jakaś część niego wciąż tam tkwiła, przyciągając jego umysł niczym magnes. Nie mógł się temu poddać, dopóki nie dokończy spraw, jakie miał jeszcze do załatwienia poza Konohą. Pragnienie zemsty było zbyt silne; zbyt mocno zakorzenione. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Już niedługo – obiecał sobie, przemierzając skalisty wąwóz. – Niedługo moja podróż dobiegnie końca. </span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">***</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kolejny świt, obudził go cichym śpiewem ptaków. Ich ćwierkanie przybierało na sile, tworząc żywą melodię, chłodnego poranka. Powietrze drażniło skórę, po której wędrowało kilka pojedynczych mrówek. Ziewnął przeciągle, prostując się powoli. Zasnął na grubym konarze, oparty plecami o chropowatą korę. Czuł nieprzyjemny ból w kręgosłupie. Skupił leczniczą chakrę w dłoni i rozluźnił zastane przez noc mięśnie. Ulga nadeszła w ciągu zaledwie kilku sekund; mógł ruszyć dalej.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uszedł zaledwie dziesięć kilometrów, kiedy zorientował się, że znów ktoś podąża jego śladem. Z początku czuł charakterystyczną dla krwi Uchiha aurę, lecz wydawała się jakby głęboko skryta. Przez chwilę był pewien, że to Hikari, która dziedziczyła geny jego przodków, jednak postacie były dwie, a ich chakra zbyt intensywna, jak na tę wątłą dziewczynę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Czyżby? </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zanim zdołał rozwikłać zagadkę, odpowiedź sama do niego przyszła. Zatrzymał się, widząc dwie postacie, ubrane w czarne płaszcze z czerwonymi chmurami. Nie była to jednak osoba, której się spodziewał. Musiał zadowolić się jedynie namiastką tego, co czekało go w przyszłości. Mógł się z nimi rozprawić w kilka minut. Znał doskonale tych ludzi, stanowili zaledwie niewygodną przeszkodę na jego drodze do celu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"> </span></span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kogo my tu mamy – powiedział blondyn, śmiejąc się głośno.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pukiel długich włosów zakrywał jedno z jego oczu, podczas gdy drugie rozglądało się dziko po okolicy. Byli zbyt pewni siebie; zgubne posunięcie. Obok niego kroczył wyższy, lecz bardziej cherlawy kompan, na którego twarzy znajdowała się pomarańczowa maska. Zakrywała wszystko, z wyjątkiem jednego oka. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Uchiha wyprostował się, uśmiechając szyderczo. Los mu sprzyjał, zsyłając okazję do sprawdzenia swoich umiejętności, szybciej niż przypuszczał. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Czy to nie ten smark od Uchihów? – zawył zamaskowany z satysfakcją. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke zmarszczył brwi, nie rozpoznając drugiego z członków Akatsuki. Nie wiedział dlaczego wciąż wyczuwał w nim chakrę charakterystyczną dla swojego klanu. Z pewnością do niego nie należał. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Na wasze nieszczęście – warknął z pogardą. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie zastanawiał się, nie kalkulował, nie czekał. Katana w ułamku sekundy znalazła się w najbardziej odpowiednim dla niej miejscu – w jego ręku. Uskoczył, widząc zmierzające do niego pająki, wytworzone z białej gliny Deidary. Za dobrze znał sztuczki chłopaka, by dać się nabrać na jego wybuchowe zabawki. Blondyn nie stanowił dla niego zagrożenia, jednakże był pewien, że nie może spuszczać wzroku z drugiego przeciwnika.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Weź się do roboty, Tobi! – krzyknął Deidara, gdy oczy Sasuke błysnęły złowrogą czerwienią. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie miał szans z tym kekkei genkai, wiedział, że tylko walka sharingana z sharinganem przyniesie zamierzone efekty. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, iż w oczach Sasuke, poruszał się niczym tonący w bagnie wół. Mimo wszystko, stojący przed nim Uchiha nadal był tylko dzieciakiem. Z pewnością posiadał mniej doświadczenia w walce niż elitarni członkowie najsilniejszej organizacji w świecie ninja.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke trzymał na dystans eksplodujące figurki, nie pozwalając, by fale uderzeniowe pokrzyżowały mu plany. Działania blondyna były bezcelowe, zbyt powolne. Mógłby unikać jego ruchów przez godzinę, a nawet nie dostałby zadyszki. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Deidara-sama! – zawył zamaskowany, gdy jego kompan nie uniknął kolejnego ciosu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Katana rozcięła poły czarno-czerwonego płaszcza, hacząc o ciało. Przeciwnik upadł na brzuch, jednak podniósł się szybko na równe nogi, zirytowany bezczynnością swojego towarzysza. Z rany na plecach wypływała krew, zdobiąc swoim szkarłatem błyszczący w słońcu piasek. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Pożałujesz tego, gówniarzu! – ryknął, formując kolejną, misterną rzeźbę, a następnie wykonał szereg pieczęci. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">W ułamku sekundy, na polu walki pojawił się monstrualny ptak, który zamknął Uchihę w miażdżącym uścisku. Opatulił ciało chłopaka skrzydłami, uniemożliwiając jakiekolwiek ruchy. Wpadł w pułapkę. Ptaszysko wzbiło się w powietrze, tworząc wokół Sasuke szczelną, wybuchową gurdę. Kształt zawisł kilkadziesiąt metrów nad ziemią, przybierając ostateczną, owalną formę. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Mam go w garści! – wrzasnął blondyn, wybuchając złowrogim śmiechem. – Katsu!</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z dziką radością i przyjemnością wymalowaną na twarzy, aktywował swoją technikę. Eksplozja wymiotła okolicę, pozbawiając okoliczne drzewa liści. Ich nadpalone konary skrzypiały leniwie, ostatkiem sił. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Pudło! – pisnął Tobi, pokazując palcem na fioletowy kształt. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Mina Deidary momentalnie zrzedła. Ciało Uchihy osłonięte było przez Susanoo, które nie przepuściło ani jednego odłamka. Chłopak wylądował bezpiecznie na ziemi, uśmiechając się szyderczo. Kropelka potu spłynęła po jego skroni, musiał przyznać, że o mały włos nie dał się złapać w sidła. Znów niepotrzebnie nie docenił przeciwnika. Zaklął pod nosem. Umiejętności blondyna nie wybiegały dalece ponad przeciętnego jounina, lecz poprzez ignorancję, prawie pozwolił mu się zranić. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Tylko na tyle cię stać? – zapytał, jednak wciąż odczuwał lekki niepokój. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Widoczność jego sharingana była obniżona poprzez kłęby gęstego dymu. W ten sposób mógł śledzić ruchy tylko jednego, znajdującego się najbliżej przeciwnika. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Nie miał pojęcia, co planują. Zauważając zbliżający się kształt, przeciął powietrze kataną. Z impetem nadziała się na blondyna, przebijając jego ciało na wylot. Ofiara kaszlnęła krwią i opadła ledwie żywa. Poszło zbyt łatwo; coś było nie tak.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Skurwysyn! – warknął Uchiha.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Z początku był pewien, iż Tobi jest tylko tłem, jednak chłopak wykorzystał swojego kompana jako żywą przynętę. Sasuke rozejrzał się dookoła, po zamaskowanym nie było ani śladu, lecz wyczuwał jego obecność. Nie miał pojęcia jaką formę przyjął, ani gdzie się ukrył.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zaparł stopę o bark Deidary i wyszarpnął swoją broń z jego ciała. Z odrazą otarł ostrze rąbkiem koszuli. Resztki posoki pozostały na błyszczącej stali, zastygając w postaci brunatnej smugi. Popatrzył w gasnące oczy przeciwnika, nie mając litości dla takiego ścierwa; wiedział, że zabijając śmiecia z Akatsuki robi więcej dobrego, niż złego. Sumienie tym razem miał czyste. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To jeszcze nie koniec – wycharczał blondyn, nim całkowicie uszło z niego życie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke doskonale wiedział, że zabawa dopiero się zaczyna. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Wyjdź, tchórzu! – krzyknął, podrzucając lekko katanę, jakby sprawdzał jej wyważenie, chociaż broń Uchihów zawsze była doskonała w każdym calu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pragnienie rozlewu krwi, znów uderzyło w niego ze zdwojoną siłą. Zadrżał, przestraszony reakcją swojego organizmu na nadmiar adrenaliny. Przeklęta pieczęć paliła żywym ogniem, wzmagając żądne walki podniecenie. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Katon: Hoosenka no Jutsu! – wrzasnął z satysfakcją. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Kilkanaście ognistych kul wystrzeliło w powietrze, każda w innym kierunku. Jedna z nich musnęła ciało Tobiego, zmuszając do ponownego zmaterializowania. Uchiha wykorzystując moment, wyskoczył w górę, mierząc ostrzem w przeciwnika, lecz i tym razem chybił. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Zamaskowany w ostatniej chwili odsunął się, po czym wykonał ognisty kontratak. Skumulowany, owalny pocisk płonącej chakry zwolnił jednak w ostatniej chwili, dając Sasuke czas na wykonanie uniku. Popatrzył zaskoczony na przeciwnika. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– To już nie moja walka – powiedział Tobi, lecz zupełnie innym głosem; grubszym i głębszym. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Brunet powędrował za jego wzrokiem, a kiedy zrozumiał słowa wroga, zadrżał, przepełniony wszelakimi emocjami. Zamaskowany członek Akatsuki zniknął z pola bitwy w ułamku sekundy, ustępując miejsca nowemu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Oczy Sasuke pociemniały momentalnie; z jaskrawoczerwonych, zrobiły się wręcz burgundowe. Wściekłość przejęła kontrolę nad jego ciałem. Nie mógł sobie na to pozwolić. Latami trenował, aby stać się silniejszym od </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">niego</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, wreszcie miał okazję sprawdzić swoje umiejętności w ostatecznym starciu. Przypomniał sobie swoje własne słowa: </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: italic; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">niedługo moja podróż dobiegnie końca</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">. Sny i przeczucia, które towarzyszyły mu od kilku dni, nie pojawiały się bez powodu. Był pewien, że znów demony wysłuchały jego próśb, zsyłając upragnionego od wieków przeciwnika. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Wyprostował się, oddalając od siebie wszelkie niewygodne wspomnienia. Obserwował jak jego wróg stawiał krok za krokiem, zmniejszając dystans pomiędzy nimi. Zatrzymał się dopiero wtedy, kiedy dzieliło ich zaledwie piętnaście metrów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Sasuke podniósł wzrok ze stóp rywala na twarz. Uśmiechnął się, wbijając spojrzenie w pozbawione wyrazu oczy, pod których naciskiem wielokrotnie się złamał. Tym razem to była jego szansa, nie miał zamiaru już nigdy więcej się przed nim płaszczyć. Jego ciało przesycały niezmierzone pokłady chakry. Poprzednia walka nie osłabiła go, wręcz przeciwnie, była idealną rozgrzewką. Każdy mięsień jego ciała prosił się o więcej krwi i cierpienia. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">– Głupi bracie – powiedział spokojnie, naśladując przesycony pogardą i ironią ton, którym Itachi karmił go przy każdym ich spotkaniu. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;">Pragnął, by stojąca przed nim osoba przeżywała taką samą katorgę, przez jaką on sam musiał przejść w dzieciństwie. Nawet najgorsze tortury nie były w stanie zmyć bólu i załatać jątrzącej się dziury w sercu, jednak był pewien, że gdy dusza ciemiężyciela, za jego sprawą, w końcu opuści swe ciało, wreszcie poczuje się lepiej. Będzie wolny.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">~*~</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<a href="https://images3.alphacoders.com/726/72695.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://images3.alphacoders.com/726/72695.png" style="cursor: move;" width="320" /></a><span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">Podjarana swoim nowym pomysłem, jednak postanowiłam publikować UE jak leci bez wyznaczania dalszych terminów, jak robię to na Pecu. Liczę na to, że do zakończenia Peculiar będę miała już ogarnięte partówki z Few Leaves do końca. Dawno nie byłam tak przejęta blogami, jak epilogiem na Pecu i swoim nowym pomysłem na KakaSaku. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">Przeokropnie dziękuję moim dziewczynom <<<Mayako&Kejża Spółka z o. o.>>> za pomoc w ogarnianiu zarówno nowych, jak i starych opowiadań. Gdyby nie moje bety dostalibyście rozdział pełen literówek i uścielony kaskadą nieuzasadnionych przecinków. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">P.S. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">Kejża grozi mi od kilku rozdziałów. Ratujcie mnie, bo inaczej nie dokończę blogów. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;"><br /></span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">P.P.S. </span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.8; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="font-size: 14.6667px; white-space: pre-wrap;">To nie moja wina, że z rozdziału na rozdział robię coraz bardziej kretyńskie błędy. T_T</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 11pt; font-style: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><span class="Apple-tab-span" style="white-space: pre;"><span style="color: #cccccc;"> </span></span></span></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-86850370707775434122017-01-22T03:12:00.000-08:002017-01-23T08:56:00.129-08:002. Kiedyś mnie zabijesz<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-5ef52ffe-c795-8399-e3a7-a2dd3f37b67f" style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W każdym słowie</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">w każdym oddechu</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">szukaj mnie </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nieprzerwanie</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">do bólu</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie sypiał dobrze. Wręcz przeciwnie – bezsenność towarzyszyła mu bezustannie od wielu dni. Gdy tylko przymykał powieki, jego mózg fundował mu przelot przez wspomnienia, skrapiane krwawą mgłą okrucieństwa. Okrucieństwa, które sam szerzył. Budził się co i rusz, zlany zimnym potem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pal licho – mruknął, przewracając się na drugi bok.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie był człowiekiem przesądnym, jednak mógłby przysiąc, że to wszyscy bogowie i demony spiskowali przeciwko niemu, za te tysiące zbrodni, które popełnił.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyżbym miał wyrzuty sumienia?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego myśli kotłowały dookoła tego jednego zdania, analizując wszelkie wzbierające w nim emocje. Jako dziecko był wrażliwy, z czasem starał się wyzbyć tego rodzaju uczuć. On jeden wiedział, że jest to niemożliwe. Nadal przeżywał wszystko tak samo intensywnie. To dlatego nigdy nie był w stanie zadać ostatecznego ciosu niewinnej osobie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wyjdź – powiedział, nagle się podnosząc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ze wszystkich sił starał się ignorować swój “cień”, jednak ten z niewiadomych powodów zdecydował się nie odpuszczać. Wiedział, że od początku za nim podąża. Udawał, iż tego nie dostrzega, licząc, że jest na tyle naiwna, by w to uwierzyć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego za mną idziesz? – zapytał, kiedy wątła sylwetka wyłoniła się z półmroku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Włosy dziewczyny kleiły się do czoła. Wyglądała na przerażoną i wyczerpaną, ale jej spojrzenie było inne niż wtedy, w karczmie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie ma miejsca, w które mogłabym pójść – odparła, robiąc kilka kroków w jego stronę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha przysunął się bliżej dogasającego ogniska, po czym przysiadł i dorzucił kilka grubszych gałęzi. W powietrzu zawirowały drobne iskierki, a towarzyszący im, przyjemny dla uszu trzask płonącego drewna, przyprawiał o dreszcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego się ukrywasz?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie ukrywam. – Jej głos był cichy, lecz wyraźny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Możesz podejść, nie zabiję cię – mruknął, obracając między palcami maleńki kamyczek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Noc była chłodna i dość wietrzna, toteż przystała na propozycję. Usiadła na piasku, kilka kroków od niego. Wyciągnęła obie dłonie w stronę ognia, ogrzewając je.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przepraszam – powiedziała po dłuższym milczeniu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zerknął na nią przelotnie, nie rozumiejąc, co miała na myśli. Był zbyt zmęczony, by przejmować się zbędnymi sprawami. Poprzysiągł sobie, że w ciągu dwunastu miesięcy spełni swoje największe marzenie. Wkrótce miała minąć dziesiąta pełnia, a on dalej tkwił w martwym punkcie. Zamiast rosnąć w siłę, słabł coraz bardziej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Za co mnie przepraszasz? – zapytał, lecz dziewczyna nie odezwała się już ani słowem. Naciągnęła rękawy swetra na dłonie i zawiesiła spojrzenie na ognisku. – Jak ci na imię, przypomnij mi – dodał, unosząc lekko kąciki ust, wbrew woli.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuł się samotny. Bardziej samotny niż zazwyczaj. Nie potrafił zacieśniać więzi z osobami, które spotykał na swojej drodze, jednak całkiem dobrze wychodziło mu stwarzanie pozorów. Ludzie byli naiwni. Im więcej uśmiechów posłało się w ich stronę, tym bardziej ufali pustym słowom.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hikari – odpowiedziała wreszcie, przysuwając się,</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zmarszczył brwi, gdy ujęła go za dłoń, ale nie zdążył zrobić nic więcej. Jego umysł zalała seria obrazów. Wizje napływały jedna po drugiej, tworząc mu w głowie istny chaos. Poddał się mu, a wtedy sen na jawie wyostrzył się.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Krew.</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Puste spojrzenia zmasakrowanych ludzi. Znał te wszystkie twarze. To były ofiary okrucieństwa, tak głębokiego, że przyziemny człowiek nawet nie był w stanie sobie wyobrazić tego ogromu. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jego ofiary.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z przestrachem wciągnął powietrze, a wtedy wszystko ustało. Odskoczył i wyjmując z pochwy katanę, wymierzył jej czubkiem w kierunku dziewczyny. Oddychał głęboko, lecz spokojnie. Strach powoli zastępowała ciekawość.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Co to było? – spytał, a kiedy kropelka potu spłynęła mu po skroni, otarł pośpiesznie czoło.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dar lub przekleństwo – opowiedziała, tłumiąc w sobie wszelkie emocje. – Sakkaku; coś przez co zostałam wypędzona z rodzinnej wioski. – Jej głos choć wciąż delikatny, przepełniony był złością.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha uniósł brwi, w geście zdziwienia. Trudno było mu wierzyć w słowa dziewczyny, ale to, czego doświadczył zaledwie kilka minut temu, faktycznie wyglądało jak zapomniana, legendarna technika Sakkaku. Niejednokrotnie słyszał o klanie Kokoro, obdarzonym tą niesamowitą zdolnością, jednak każdy, kto znał te opowieści, mówił, iż ostatni potomek Kokoro od lat nie żyje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kekkei Genkai, które posiadała, łączyło w sobie kilka linii krwi; według opowiastek dwiema głównymi były geny klanu Uchiha oraz Yamanaka. Potężna zdolność, umożliwiająca manipulację myślami przeciwnika. Swego rodzaju genjutsu, stwarzające iluzję wyłącznie w głowie; często we śnie. Posiadacz Sakkaku mógł bez przeszkód doprowadzić nawet najsilniejszego ninja do śmierci samobójczej lub w najlepszym wypadku – szaleństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Twoja krew jest o wiele cenniejsza niż kwota, jaką zapłaciłem – powiedział Sasuke, zadowolony ze swojego znaleziska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sam fakt, że się przed nim zdemaskowała, świadczył, iż nie miała zamiaru wykorzystywać tego przeciwko niemu. Poczuł narastające podniecenie, rozchodzące się po całym ciele. Uwielbiał źródła mocy, które mógł wykorzystywać. Miał cichą nadzieję, że dziewczyna podda się mu, tak jak niegdyś Karin.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie wiedzieli o tym – odparła, bacznie obserwując jego reakcję.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie jesteś ninja? – zapytał, analizując łatwość z jaką korzystała z techniki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Sposób bycia dziewczyny mógł oznaczać naiwność, ale również dobrze zaplanowaną zasadzkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie lubię brutalności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jej przepełniony trwogą głos zadrżał. Doskonale znał ten zastraszony ton. Jako dziecko był taki sam. Czuł że wystarczy impuls, by kobieta podążyła za nim. Strach od determinacji, ucieczkę od zemsty – wszystko to oddzielała cienka, niemal przezroczysta kreska.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie boisz się mnie? – spytał, widząc jak mimo złych wspomnień, rozluźnia się przy nim.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie ulegała jego urokowi, dostrzegł w spojrzeniu, że tym razem było inaczej. Mimo wszystko nie była spięta. Musiała domyślać się – chociażby powierzchownie – kim był i w jaki sposób zarabiał tak ogromne sumy pieniędzy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kiedyś mnie zabijesz – rzekła, ze szczerym uśmiechem na twarzy, aż poczuł nieprzyjemny chłód. </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czyżby była wariatką? </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ale jeszcze nie teraz – dodała, zawieszając swoje beznamiętne spojrzenie gdzieś w powietrzu.</span></span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jeszcze nie teraz – potwierdził, parskając krótkim śmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozmowa, którą właśnie prowadzili, była niedorzeczna. Czuł niepokój, kiedy przyglądał się Hikari. Jej ciemno-szare, chłodne oczy były tak bardzo znajome. Czasami odnosił wrażenie, że dostrzegał w nich czerwień; swego rodzaju dzikość – innym razem zerkała nań łagodnie. Zupełnie tak, jakby w jej wnętrzu toczyły walkę skrawki dusz, pochodzące ze wszystkich klanów, których krew w sobie nosiła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jak to możliwe, że stoi przede mną legenda z krwi i kości? Nieznana, zepchnięta na margines i zbrukana? – zapytał, nadal nie mogąc złożyć do kupy wielu informacji, które chwilę wcześniej zebrał.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dlaczego podróżujesz sam? – spytała, zmieniając temat.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie miał zamiaru opowiadać o sobie, nie lubił tego. Odpowiedzi zwykle rodziły kolejne pytania, co było kłopotliwe i zbędne. Wszelkie dialogi, jakie prowadził, zazwyczaj ograniczały się wyłącznie do wymiany istotnych informacji. Lubił układy, nie relacje, a do tego właśnie prowadziły rozmowy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie lubię ludzi – odparł szorstko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie podobało mu się, że dziewczyna czuła coraz większą swobodę w jego obecności. Jeszcze kilka dni temu mógłby nazwać ją dziwką, a teraz chciała stać przy nim jak równy z równym. Uwłaczało mu to.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ty także jesteś człowiekiem – odpowiedziała, uśmiechając się z lekką ironią.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wyjął z plecaka zwiniętą w rulon karimatę i podał dziewczynie, a sam ulokował się na rozłożonym, dużym płaszczu przeciwdeszczowym. Odwrócił się tyłem do ogniska, by tańczące płomienie nie oświetlały jego twarzy, po czym pierwszy raz od dłuższego czasu zasnął spokojnym, lecz nadal czujnym snem.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Whisky z colą – mruknął, wykładając na ladę kilka banknotów o odpowiednich nominałach. – I sok pomarańczowy – dodał, dorzucając jeszcze kilkaset yenów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy barman nalał napoje do szklanek, brunet zaniósł je do stolika i ustawił jedną z nich przed dziewczyną. Rozejrzał się po karczmie, a widząc zalotne spojrzenia grupki młodych kobiet, posłał im szelmowski uśmiech. Był poirytowany, bo wiedział, że w obecności Hikari, żadna z nich nie podejdzie do jego stolika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie masz jeszcze dwudziestu jeden lat, a pijesz sporo alkoholu – powiedziała czarnowłosa, skinieniem głowy dziękując za napój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przypominam, że jesteś obecnie na moim utrzymaniu, więc lepiej zamknij buzię na kłódkę – warknął, biorąc solidny łyk whisky.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć zdolności Hikari imponowały mu, dziewczyna drażniła go od pierwszego dnia ich wspólnej wyprawy. Musiał od czasu do czasu utemperować jej zapędy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Przepraszam – szepnęła, wyraźnie zmieszana. Gdyby nie Uchiha, znów nie miałaby dokąd się udać. – To miejsce budzi wspomnienia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Choć wyraz jego twarzy nie zmienił się, wewnątrz złagodniał. Koniec końców, jako kobieta była kruchą, marną istotą. To, czego musiała doświadczyć w swojej przeszłości, było sporym ciężarem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zjemy i możemy się zmywać – burknął, kiedy gospodarz wreszcie przyniósł tacę z jedzeniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po trzech dniach żywienia się sucharami i rozwodnioną do granic możliwości, zieloną herbatą, pochłaniali swój posiłek w zawrotnym tempie. Kiedy talerze opustoszały, muzyka zaczęła przybierać na sile. Oboje wiedzieli, co za moment się rozpocznie. Każda z tych zapyziałych karczm działała w takim sam sposób.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Chodźmy na górę – powiedział Uchiha, na co Hikari zerwała się z miejsca z ulgą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokój, który wynajęli, był w zaskakująco dobrym stanie. Dwa niewielkie, lecz wygodne łóżka oraz mała, czysta łazienka.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie pytając o zdanie dziewczyny, chwycił leżący na pościeli ręcznik i z utęsknieniem ruszył w stronę prysznica. Drzwi nie otwierały się do końca, hacząc o umywalkę. Przeklął, wsuwając się bokiem do pomieszczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Gorąca woda zmyła z jego ciała resztki kurzu. Skrzywił się na myśl o włożeniu brudnych ubrań, więc uprał je pośpiesznie w letniej wodzie, wciągając na siebie ostatnie czyste bokserki i koszulkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od tygodni nie spał na tak wygodnym łóżku. Gdy tylko jego wymęczony kręgosłup spoczął na miękkim materacu, poczuł rozchodzące się po całym ciele mrowienie. Wsłuchiwał się w cichy szum wody za zamkniętymi drzwiami. Wiedział, że jak tylko Hikari stamtąd wyjdzie, ciężko będzie mu opanować emocje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zawsze pociągały go ciała pięknych kobiet, traktował je jako nieodzowny element swojego życia. Miał jedną, jedyną zasadę. Nigdy nie sypiał dwa razy z tą samą dziewczyną. Widział, że tego rodzaju powroty, zwykle kończą się obowiązkiem konwersacji – a ta, jak wielokrotnie sobie wmawiał – zacieśnia więzi i prowadzi do nieporozumień i niewygodnych powikłań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Czuł, że tej nocy powinien się wymknąć i zejść do karczmy, która wciąż tętniła nocnym życiem. Mimo zastosowanych wyciszeń, dało się słyszeć dobiegającą z dołu muzykę i raz po raz głośne pogwizdywanie. Wstał i chwycił wiszącą na wezgłowiu, wilgotną koszulę. Włożył ją, po czym sięgnął po wyświechtany portfel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wychodzisz? – Usłyszał, tuż po tym jak drzwi łazienki otworzyły się z cichym kliknięciem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W bladym świetle naftowej lampy, stojącej na stoliku pomiędzy lustrami, dostrzegł wilgotne, nagie ramiona dziewczyny. Przepasała się szczelnie ręcznikiem, ściskając go mocno pod pachami i ruszyła w stronę swojego posłania.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Popełniła błąd. W kilku krokach zastąpił jej drogę, łapiąc ją za nadgarstek i odwracając w swoją stronę. Ku zdziwieniu Uchihy, nie protestowała – spodziewała się, że prędzej czy później do tego dojdzie. Rzuciła mu krótkie, lecz wymowne spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wystarczy? – spytał, a wtedy dziewczyna dostrzegła w jego dłoniach wymięte banknoty, których wartość zapewniłaby jej utrzymanie na kilka dobrych tygodni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Skinęła głową, przyjmując je. Położył pieniądze na szafkę, a gdy chwycił drugą rękę Hikari, ręcznik swobodnie opadł na drewnianą podłogę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem było inaczej, rzadko zdarzało mu się porzucać schematy. Nie musiał płacić za seks, naiwne kobiety oddawały mu się bez tego. Czuł, że z dziewczyną stojącą przed nim byłoby tak samo. Z pieniędzmi czy bez – zapewniał jej ochronę, a ona złapała się tego kurczowo. Oboje wiedzieli, iż nie będzie to trwało wiecznie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chłopak z czułością, zupełnie bez agresji, objął twarz Hikari obiema dłońmi. Jej usta były lodowate; rozluźniały się powoli, kiedy składał na nich kolejne, delikatne pocałunki. Lubił to. Lubił odgrywać rolę uczuciowego kochanka, którego tak bardzo pragnęła każda kobieta. Naparł na nią mocniej, zmuszając do tego, by ich ciała znalazły się na łóżku.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Robiłaś to kiedyś? – zapytał, z lekką ironią obserwując pozbawione doświadczenia ruchy dziewczyny, gdy ta próbowała pozbawić go ubrań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zaprzeczyła. Była niepewna, ale w jej oczach nie dostrzegał strachu. Wiedział, że to skurwysyństwo, płacić za seks kobiecie, którą zaledwie kilka dni wcześniej uratował przed podobną sytuacją.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Spodoba ci się – dodał po chwili, po czym narzucił na ich nagie ciała koc.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie śpieszył się. Pieścił jej ciało, napawając się jego delikatnością. Pod opuszkami szorstkich dłoni, skóra dziewczyny zdawała się być miękka, niemalże jedwabiście gładka i jędrna. Czuł niesamowite podniecenie na myśl o tym, że będzie pierwszym mężczyzną, który zasmakuje tej niewinności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Boisz się? – spytał, czując jak dziewczyna lekko drży.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pokręciła głową, przygryzając wargi. Kiedy dostrzegł, że poczynania te sprawiają jej przyjemność, na jego twarzy pojawił się mimowolny uśmiech. Nie spodziewał się tego; ona także.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dał znak, by odwróciła się do niego tyłem, po czym przywarł do niej swoim ciałem. Nie chciał od razu przechodzić do rzeczy, ani myślał sprawiać jej bólu. Ujął w dłonie jej piersi, pieszcząc kciukami sutki. Krótki, zduszony jęk rozgrzał go do granic możliwości. Przyssał wargi do szyi Hikari, zostawiając na niej ciemny, nieregularny ślad.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Złapał ją pod kolanem i podniósł jej nogę lekko do góry, by umieścić ją na swojej. Leżeli na boku, w wygodnej dla obojgu pozycji, a ich ciała poruszały się synchronicznie. Wchodził w nią powoli, centymetr po centymetrze, czując przyjemny opór. Dziewczyna spięła się; mimo podniecenia odczuwała ból. Kiedy wreszcie się w niej znalazł, znieruchomiał na moment, czekając aż minie dyskomfort i znów będzie czerpała przyjemność z jego ruchów.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Pogładził ją po policzku i odgarnął włosy z twarzy, zaczesując je palcami za ucho dziewczyny. Pocałował jej szyję, schodząc ustami na ramiona i niżej, aż na łopatkę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Już dobrze – szepnął, czując jak Hikari rozluźnia się ponownie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poruszał się w nadanym przez jej biodra rytmie, raz po raz nieznacznie przyśpieszając. Zawstydzona przycisnęła usta do poduszki, by zagłuszyć wydawane przez siebie dźwięki. Choć od kilku minut Uchiha był na skraju, dopiero kiedy poczuł jak dziewczyna dochodzi, pozwolił sobie na to samo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ich oddechy były przyśpieszone, a skóra lepka i wilgotna od potu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Rano będę musiała odejść? – Upewniła się, zanim ich ciała opadły na zmiętą pościel.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Śpij spokojnie – szepnął, przygryzając płatek jej ucha. – Kiedy otworzysz oczy, mnie już nie będzie – dodał, pierwszy raz obnażając przed kobietą swoje prawdziwe zamiary.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 11pt; margin-right: 11pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<a href="https://lh4.googleusercontent.com/Hm_mDEo1Q7uo2ZJ03xrs9BGTTVArKAPQGGDqBF1sk6J8-fP2vcVMPfYDxRZa0cbl6O0wNlK6TMD-Te3i-27rVFE-_XI8cBiNA2cXM_wU_OcqWvfp1cNrLN34SH1zeEEnydWt4xiB" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><span style="color: #cccccc;"><img alt="Znalezione obrazy dla zapytania sasuke tumblr" border="0" height="184" src="https://lh4.googleusercontent.com/Hm_mDEo1Q7uo2ZJ03xrs9BGTTVArKAPQGGDqBF1sk6J8-fP2vcVMPfYDxRZa0cbl6O0wNlK6TMD-Te3i-27rVFE-_XI8cBiNA2cXM_wU_OcqWvfp1cNrLN34SH1zeEEnydWt4xiB" style="border: none; transform: rotate(0rad);" width="320" /></span></a><span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc; font-size: 14.6667px; text-indent: 36pt;">Czuję, że w końcu nowa odsłona Uchiha Eyes ma ręce i nogi. Zaczynam powoli być dumna z tego opowiadania, chociaż z początku miałam obawy. Zwłaszcza, że przewinię się tutaj krótki wątek SasuSaku oraz zakończenie będzie nieco inne, pociągnięte o kro dalej.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<br /></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-12139182839179470472016-11-13T03:52:00.001-08:002017-01-23T08:55:37.254-08:001. Światło zwane Hikari<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<div dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="color: #cccccc;"><b id="docs-internal-guid-5ef52ffe-c794-ce86-417e-92cc32c046f7" style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zabij mnie lub zniszcz</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">ni mniej ni więcej</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">zgniłe liście</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: right;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">nie chrzęszczą już pod stopami.</span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Każdy jego krok wywoływał nieprzyjemny chrzęst żwiru, podczas gdy ona poruszała się bezszelestnie. Nie było trudno go śledzić; nawet nie starał się zachować ostrożności, choć jak wiadomo – tej nigdy za wiele. Znikome źdźbła trawy uginały się pod jego ciężkimi butami, nie powracając już do swej pierwotnej formy. Równie dobrze mogłaby tropić ryjącego w ziemi dzika.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tym razem jednak było inaczej. Od kilkunastu dni podążał sam, własną ścieżką. Drużyna, z którą stopniowo zdobywał coraz to więcej siły i doświadczenia, jeszcze nie wykonała swojego zadania, podczas gdy on mógł już spokojnie powrócić do jakiejś osady i odpocząć.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nagle zatrzymał się. Ona także przystanęła. Przez myśl tropicielki przeszło, że mógł zorientować się, iż za nim podąża i jej obecność go rozproszyła. To było niedorzeczne; od lat doskonale wiedział, że nie jest sam, a mimo tego nic z tym nie zrobił. I tym razem coś innego wywołało jego niepokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Pokaż się – powiedział, a jego usta ledwie przy tym drgnęły. Czarne włosy powiewały na wietrze, który przyniósł mu zapach przeciwnika. Tak jak przypuszczał, z gęstych zarośli wyłoniły się trzy postacie. – Głupcy – zaśmiał się w głos, kręcąc głową z politowaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nie wiedzieli na kogo się natknęli, a on napawał się ich marną pewnością siebie. Wystarczył jeden krok, by go sprowokować. Ninja znajdujący się najbliżej chłopaka, wyskoczył w powietrze, wykonując serię bliżej nieokreślonych pieczęci. Ten tylko prychnął i nim wróg zdążył przypuścić atak, z zawrotną szybkością znalazł się za jego plecami i ogłuszył silnym uderzeniem w potylicę. Zamaskowany mężczyzna upadł, nie okazując przy tym znaków przytomności. Pozostała dwójka w końcu zrozumiała, że ich przeciwnik nie jest pierwszym lepszym pachołkiem. Jeden z nich zabrał swojego kompana i zerwał się do ucieczki, podczas gdy drugi postanowił odwrócić uwagę swego niedoszłego celu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyglądała się zniecierpliwiona jego poczynaniom. Nie zwykł zabijać przeciwników. Nigdy nie chciał być mordercą. Pragnęła, by w końcu i ją zauważył, ale coraz silniej czuła, że nigdy do tego nie dojdzie. Musiała mu pomóc to rozegrać.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie mam czasu na zabawę – mruknął czarnowłosy, w ułamku sekundy przyciskając ostrze do rozedrganej tchawicy wroga. – I co mam z tobą zrobić, śmieciu? – zapytał, z dziką satysfakcją obserwując, jak oczy ofiary wypełnia przerażenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zabić. – Usłyszał tuż koło swojego ucha. Zaskoczony napiął wszystkie mięśnie, kiedy czyjaś drobna dłoń zacisnęła się na jego przedramieniu i pchnęła je w przód.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Ostrze przecięło skórę, mięśnie i ścięgna, zatrzymując się dopiero na kręgosłupie. Krew trysnęła obszernym strumieniem, zalewając twarz chłopaka. Obserwował jak ciało przeciwnika osuwa się na ziemię, a na wpół odcięta głowa wykręca się we wszystkie strony, poruszana ostatnimi impulsami nerwowymi, by w końcu zamrzeć w bezruchu. Nie mógł oderwać wzroku od brutalności tej sceny.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Witaj, Sasuke. – Melodyjny, radosny szept wdarł się do jego uszu, niczym szczęk ostrza uderzającego o głaz.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przyjrzał się postaci stojącej tuż obok, przybierając bojową pozycję. Niewielka, drobna, sprawiała wrażenie kruchej; kimże była, by mieć odwagę stanąć naprzeciwko niego? Zmierzył wzrokiem jej wątłą sylwetkę, uważnie lustrując najdrobniejszy szczegół. Miała włosy równie czarne jak jego własne, a oczy błyszczały złowrogą czerwienią. Z początku był przekonany, że posiada w nich sharingana, lecz nie dostrzegł na tęczówce żadnego symbolu. Dopiero po chwili zrozumiał, że amarantowy blask ma inne źródło. Oczy dziewczyny wypełnione były posoką niedawnej ofiary.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kim jesteś? – zapytał, próbując zdusić głęboko w sobie cały niepokój.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hikari – odparła krótko, wciąż się uśmiechając. Kropla krwi spłynęła z policzka na sam skrawek jej ust, by tam wreszcie zakrzepnąć. – Miło mi cię w końcu poznać, Uchiha Sasuke – powiedziała, tym samym strzaskała jego nieprzerwane poczucie wyższości i bezpieczeństwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Skąd znasz moje imię? – Wręcz warknął, wymagając szybkiej odpowiedzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Schowaj broń, nie ja jestem twoim wrogiem – odpowiedziała i zamilkła.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Gadaj, albo też skończysz bez głowy – syknął, unosząc katanę na wysokości jej szyi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ach tak? – Roześmiała się głośno, tym samym zbijając go z tropu. Przycisnął ostrze do gardła, aż poczuła chłód metalu. – Nie zabijesz mnie – dodała, pewna siebie. – Nie zabijesz mnie, bo brak ci czegoś, co tylko ja mogę ci dać. Brak ci odwagi, Uchiha Sasuke.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Zacisnął dłoń na rękojeści miecza, lecz jakaś niewidzialna siła trzymała go w swoich sidłach. Nie potrafił się poruszyć. Hikari miała rację i dobrze o tym wiedział. Nie miał pojęcia skąd się wzięła i jaki był jej cel, ale tłumaczył sobie, że jeśli pozbawi ją życia, nigdy się nie dowie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Odrzucił jej ciało; niczym marionetka upadła na rozgrzany piasek i przetoczyła się kilka metrów dalej. Powstała, nie okazując nawet cienia bólu. Uśmiech nadal nie schodził z jej twarzy, była przepełniona dumą, pychą i odwagą. Czyżby oszalała?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kim jesteś? – powtórzył pytanie, na które do tej pory nie uzyskał odpowiedzi.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hikari – odparła tak samo, jak za pierwszym razem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Skończ pieprzyć! – wrzasnął, ponownie chwytając za katanę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Po chwili wsunął ją jednak do pochwy. To było bezcelowe. Czuła się bezkarna. Tak arogancka i irytująca, jednocześnie zdawała się być krucha i niewinna.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Kim jesteś? – zapytał po raz trzeci.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Milczała. Zacisnął zęby i ruszył przed siebie, wcześniej obranym górskim szlakiem. Gdzieś w środku, w głębi serca – o ile takowe jeszcze posiadał – czuł, że dziewczyna jest z nim szczera. Kimkolwiek lub czymkolwiek była, miał wrażenie, iż jest czymś, co utracił, a co było niezbędne do wypełnienia swojej zemsty.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">–</span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: italic; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Twoją odwagą – odpowiedziała, idąc jego śladem.</span></span></div>
<b style="font-weight: normal;"><span style="color: #cccccc;"><br /></span></b>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Poderwał się, czując nagły przypływ paniki. Przez niewielki lufcik wpadał do pomieszczenia mleczny blask księżyca. Wyciągnął przed siebie obie dłonie, po czym bacznie się im przyglądając, począł zginać i prostować odrętwiałe palce. Znów śnił, a z każdą kolejną marą jego wyobraźnia podsuwała coraz to bardziej frustrujące obrazy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chcąc podnieść się do pozycji siedzącej, poczuł na klatce krępujący ciężar. Dopiero teraz oprzytomniał i wybudził się na dobre. Wyswobodził się z wątłych objęć, czując wyłącznie odrazę. Po raz kolejny dał uwieść pokusie, choć nie żałował. Wkładając na siebie kolejne warstwy ubrania, układał w głowie plan na dalszy ciąg dnia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Robił to za każdym razem, a wszystkie jego dni wyglądały tak samo. Rutyna pozwalała mu kontrolować swoje życie i piąć się coraz wyżej, w drodze do spełnienia marzeń. Każdego dnia wstawał, jeszcze na długo przed wschodem słońca, by odbyć poranny trening. Wyruszał do kolejnej wioski, zanim piekarze i pasterze wychylili swoje nosy z domostw. Wymyślał następne nazwisko, które dałoby mu odrobinę swobody. Żył niczym zwyczajny podróżnik, skrycie poszukując nowych źródeł siły, by w końcu, dla czystej przyjemności, każdej nocy lądować w ramionach kolejnej kobiety.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Wszystkie były tak samo naiwne. Nie musiał odwiedzać zapyziałych pubów czy burdeli. Mógł mieć każdą. Nie mijała godzina od jego pobytu w nowym miejscu, a już wiedział, która zdoła go odpowiednio zabawić danej nocy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Takumi? – Cichy szept wyrwał go z rozmyślań.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podniósł wzrok i popatrzył prosto w błyszczące oczy. Ich właścicielka była młodą, rudowłosą kobietą, która jak każda inna tego typu, nie posiadała zbyt wiele rozumu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Śpij, skarbie – szepnął, pochylając się nad nią i z czułością całując pełne usta. Nadal smakowały szminką.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Wychodzisz? – zapytała sennie, wplatając palce w jego czarne kosmyki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Zaraz wrócę – odpowiedział, muskając palcem czubek jej nosa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Doskonale słyszał, jak serce dziewczyny przyśpiesza na moment, by uspokoić się gdy tylko cofnął rękę. Zanim wyszedł, rudowłosa ponownie oddała się w objęcia snu. Nie mógł powstrzymać pełnego kpiny uśmiechu, kiedy opuszczał jej mieszkanie raz na zawsze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od najmłodszych lat uważał, że za naiwność się płaci. Każda kobieta, która nie miała dość polotu, aby przejrzeć jego zamiary, nie zasługiwała na szacunek. Szły do łóżka z nowo poznanym facetem, zupełnie jakby były głupimi gęsiami ustawionymi w rządku, jedna po drugiej.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Takumi Koga – mruknął do stojących w bramie wioski strażników.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeden z nich zawahał się przez chwilę, mierząc bruneta wzrokiem od góry do dołu i z powrotem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Proszę zaczekać – powiedział, kiedy ten zrobił krok w kierunku wyjścia. Jego kompan popatrzył tylko znad notatek, po czym pokręcił głową z politowaniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Tak? – zapytał uprzejmym tonem podróżnik, nadzwyczaj się tym razem starając.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nic takiego, możesz odejść – powiedział strażnik, kiwając ręką w geście rezygnacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jeszcze przez kilkanaście metrów słyszał, jak dwójka mężczyzn przepycha się między sobą i prowadzi głośną wymianę zdań. Kiedy tylko ich głosy ucichły, a on sam zniknął z oczu wartowników, zboczył ze ścieżki.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">W wolnych osadach, pozbawionych ninja, był bezpieczny. Nie musiał wdawać się w zbędne walki, które i tak wygrywał. Niepotrzebnie go spowalniały. Jednakże kiedy opuszczał wioski, na powrót stawał się poszukiwanym zbiegiem i sławnym mścicielem – Sasuke Uchiha.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z dumą nosił swoje nazwisko; wściekły do szpiku kości. Od miesięcy nikt nie zwrócił się do niego prawdziwym imieniem. Czuł się jak nic nie znaczący, pełzający po ziemi wąż. Był silny, wręcz potężny i niezwyciężony – a mimo to musiał chować się wraz ze zwykłymi szczurami i szumowinami. Marzył o tym, by pewnego dnia wzbić się w powietrze, słysząc tylko łopotanie swych skrzydeł, zwanych zwycięstwem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kolejne miejsce, jakie miał odwiedzić, zdawało się inne od poprzednich. Słynąca z rozbojów i fabryki złodziei wioska, położona była niebezpiecznie blisko Kraju Ognia. Zwykle unikał takich miejsc, jednak tym razem poszukiwał czegoś więcej niż noclegu i rozrywki. Szukał kompana, który w zamian za sowite wynagrodzenie, będzie gotowy zrobić wszystko; żądnego zarobku, tępego mięśniaka. Odkąd rozdzielił się z Juugo, Suigetsu i Karin, podróżował samotnie. Wreszcie nadszedł czas, by ktoś inny wykonywał brudną robotę, podczas gdy on będzie mógł się skupić wyłącznie na jednym zadaniu.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Czym mogę panu służyć? – spytała wysoka, farbowana blondynka, gdy tylko przekroczył próg karczmy. Jej ostentacyjnie pomalowane usta błyszczały jaskrawą czerwienią za każdym razem, kiedy składała je w wymuszony, zalotny dzióbek.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przeniósł wzrok z twarzy na mocno wyeksponowane piersi i skrzywił się nieznacznie. Nie lubił takich kobiet, gardził nimi jeszcze bardziej niżeli tymi, z którymi szedł do łóżka. Barmanka prychnęła, widząc jego obojętne spojrzenie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiwnął głową w stronę dębowej beczki z whisky i zajął miejsce przy pustym stoliku nieopodal baru. Ani się obejrzał, a już ustawiono przed nim metalową miskę z lodem, pustą szklankę i karafkę wypełnioną brązowo-złocistą cieczą.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przygotował sobie drinka, nie mogąc liczyć na lepszą obsługę. Wnętrze karczmy wypełniał gęsty dym i choć starał się nie rozglądać po sali, wiedział, że większość gości mierzy go czujnym wzrokiem. Był nowy w wiosce, powinien najpierw się rozgościć, zanim pozwoliłby sobie na poszukiwania kompana.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Młodzieńcze.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Chrapliwy głos niósł się z odległego końca pomieszczenia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kiedy tylko przekroczył próg, gwar musiał znacznie ucichnąć. Wszyscy zwrócili się w stronę przysadzistego mężczyzny, czekając na dalszy rozwój wydarzeń.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ja? – spytał Sasuke, z udawanym zdziwieniem wskazując na siebie palcem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To nie miejsce dla takich chucherek – ryknął, wybuchając śmiechem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Reszta zawtórowała mu, najwyraźniej był wysoko ustawiony w wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Dobrze powiedziane, Steve! – krzyknął ktoś za plecami Uchihy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Przemknął spojrzeniem po całym zebranym towarzystwie. Prócz kelnerek, byli to sami mężczyźni. Kupy mięśni, pozbawione większych umiejętności ninja, stanowiące coś w rodzaju spuścizny po legendarnych olbrzymach.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mógłby roznieść ich w proch, gdyby tylko zechciał. Nie planował jednak ujawniać swoich możliwości, póki nie było to konieczne.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie oceniaj ludzi po pozorach, starcze – mruknął, patrząc znacząco na łysiejącą, pokrytą nielicznymi, siwymi włosami, głowę swojego rozmówcy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Spodziewał się wybuchu złości, lecz ten tylko uśmiechnął się lekko.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Podobasz mi się, chłopcze – odparł Steve, wstając od stolika. – Szukasz roboty?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Bynajmniej – powiedział Sasuke, kiedy mężczyzna dosiadł się do niego. – Podróżuję, zatrzymałem się przelotem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To nie miejsce dla podróżnika – sapnął, kiedy tylko jednym haustem wypił pół kufla cuchnącego piwa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Uchiha w końcu zlokalizował źródło podejrzanego smrodu unoszącego się wewnątrz karczmy. Słabsze trunki śmierdziały drożdżami i starymi beczkami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Na północy bywałem w gorszych wioskach – odpowiedział, wzruszając ramionami.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Podróżnik na tyle bogaty, by sączyć płynny bursztyn? – zapytał Steve, skinąwszy na karafkę z whisky.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Więc tak to u was zwą? – mruknął Sasuke, napinając nieznacznie mięśnie.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Od konfrontacji dzieliły sekundy, nie wierzył, że zdołałby uniknąć walki. Nie docenił tubylców, byli znacznie bystrzejsi, niż sądził. W chwili kiedy jego ręka drgnęła, by sięgnąć katany, sytuacja odmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z pomieszczenia za barem wychyliły się trzy smukłe kobiety. Zalotnie rozsunęły zwisające w drzwiach sznurki koralików i zgrabnie wskoczyły na drewniany podest, mniej więcej po środku pomieszczenia. Rozległy się oklaski i pogwizdywania, a tuż po tym ze starych, lecz sprawnych głośników popłynęła głośna, spokojna melodia.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Trzy młode dziewczyny zaczęły tańczyć, ponętnie ruszając biodrami. Wstał i skrzywił się, zamierzając opuścić lokal. Zmienił swe plany, kiedy do jego uszu dotarł seksowny, kobiecy głos. Słowa piosenki mieszały się z muzyką. Odwrócił się na powrót w stronę prowizorycznej sceny. Dopiero wtedy dostrzegł, że na twarzach striptizerek znajdują się maski, podobne do tych, jakie nosiły oddziały ANBU w jego rodzinnej wiosce.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Coś w tym występie przyciągało go bardziej, niżeli by sobie tego życzył – coś w kobiecie, do której należał głos. Obserwował jak długie, czarne kosmyki, spływają delikatnymi falami na plecy, sięgając niemal ud. Jej sukienka była krótka, lecz skromna, a ruchy niepewne. Prawdopodobnie została sprzedana za długi, rozpaczliwie starając się zachować resztki godności.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Ile za nią chcecie? – zapytał Uchiha, odpalając papierosa.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Steve uśmiechnął się triumfalnie widząc, iż chłopak zna tamtejsze obyczaje.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Trzysta tysięcy yenów i jest twoja – mruknął, a w jego oczach pojawił się błysk chciwości. – Dziewica, nowa sztuka – dodał, kiedy Sasuke skrzywił się na podaną kwotę.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Skąd mogę mieć pewność?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Możesz sprawdzić tu i teraz chłopcze – ryknął, a grupa jego kompanów znów zawtórowała śmiechem, podkreślając ważność swego wodza. – Minus pięć procent.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Brunet prychnął pod nosem, po czym bez zbędnych ceregieli wsunął w dłoń mężczyzny plik wymiętych banknotów. Steve skinął na dziewczynę, a w ułamku sekundy doskoczyło do niej dwóch przysadzistych pachołków. Krzyknęła, gdy zacisnęli palce na jej wątłych przedramionach. Upuszczając po drodze mikrofon, pozwalała się prowadzić.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Na zdrowie! – krzyknął Steve, kiedy kobieta została pchnięta w stronę Uchihy.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Upadła na podłogę, raniąc boleśnie kolana. Sasuke chwycił ją pod ramię i podniósł do pozycji</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">stojącej. Wiedział już, że wśród zebranych nie znajdzie swojego towarzysza. Ktoś, kto czerpie przyjemność z upokarzania słabszych, nie był godzien, by kroczyć u jego boku. Poszukiwał silnej i niezależnej osoby. Zaczynał żałować, że rozdzielił się z Juugo.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Jakie jest twoje imię? – zapytał, gdy dziewczyna truchtała za nim posłusznie, prosto do bramy wioski.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Hikari – odparła, tłumiąc szloch.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">To imię coś mu mówiło, jednak wydawało się być tylko zamierzchłym wspomnieniem.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– To twoje prawdziwe imię?</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify; text-indent: 36pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziewczyna skinęła głową, zbyt wystraszona, by wydobyć z siebie jakiekolwiek słowo. Dopiero gdy wyszli na główną drogę, pozostawiając za sobą zapyziałą mieścinę, Sasuke zatrzymał się i odwrócił w stronę towarzyszki. Zdjął delikatnie z jej twarzy maskę, ukazując smutne, zapłakane oblicze. Mogła mieć siedemnaście, może osiemnaście lat. Ciemnoszare oczy były przygaszone i pełne rezygnacji.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">– Nie bój się – powiedział, kciukiem ścierając łzę z jej policzka. – Jesteś wolna. Możesz odejść – dodał po czym zniknął, pozostawiając za sobą chmurę kurzu.</span></div>
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">***</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Rozdział betowały</span><a href="http://mayako-podstrona.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Mayako</span></a><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> oraz</span><a href="http://kejza.blogspot.com/" style="text-decoration: none;"><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> </span><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: underline; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Kejża</span></a><span style="background-color: transparent; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">, za co serdecznie im dziękuję.</span></span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Z góry mówię, że proszę o cierpliwość, bo ostatnio pisanie idzie mi opornie, więc siadam do niego dopiero gdy mam naprawdę dużo weny i chęci. Miałam całe wakacje na pisanie to mi się życie skiepściło i musiałam się ogarnąć ze sobą. Rozdziały będą się tutaj pojawiać naprawdę niezwykle rzadko, ale koniec końców dojdziemy do epilogu.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Tymczasem zapraszam na moje Peculiar, gdzie wkrótce również pojawi się rozdział.</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><b style="font-weight: normal;"><br /></b>
</span><br />
<div dir="ltr" style="line-height: 1.7999999999999998; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: center;">
<span style="background-color: transparent; color: #cccccc; font-family: "times new roman"; font-size: 14.666666666666666px; font-style: normal; font-variant: normal; font-weight: 400; text-decoration: none; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Dziękuję wszystkim, którzy wytrwale czekali na nową odsłonę Uchiha Eyes!</span></div>
<span style="color: #cccccc;"><br /></span>
<br /></div>
</div>
</div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-1336736649550132497.post-53722650826446361812016-03-11T13:11:00.000-08:002017-01-23T08:55:49.025-08:00Prolog<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">Serce człowieka bije</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">bije mocno</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">twarde jest niczym głaz</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">bije z zacięciem</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">z miłości</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">z zawiści</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">bije potężnie</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">brutalnie</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">do krwi</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">bije drugiego człowieka</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">na łeb</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">na szyję</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;">na śmierć</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #cccccc;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Ichireihttp://www.blogger.com/profile/07375439472601406000noreply@blogger.com8